W Europie tzw. anioły biznesu, czyli inwestorzy wykładający prywatne pieniądze na wsparcie startupów, odpowiadają już za 3/4 wszystkich inwestycji w młode, innowacyjne firmy znajdujące się we wczesnym etapie rozwoju (73 proc.). To potężna siła napędzająca rynek startupów. Dla porównania inwestycje funduszy venture capital, o których w mediach z reguły jest znacznie głośniej, stoją tylko za 26 proc. takich transakcji – wynika z danych EBAN, organizacji zrzeszającej sieci aniołów w Europie.
W Polsce rynek aniołów biznesu dopiero raczkuje. Eksperci nie mają wątpliwości, że bez nich ciężko będzie nam jednak zbudować sprawny ekosystem startupowy. Dlatego priorytetem jest zaktywizowanie inwestorów prywatnych. Pierwszym krokiem w tym kierunku może być ogłoszony we wtorek przez Polski Fundusz Rozwoju (PFR) program Biznest, który zakłada koinwestycje PFR z aniołami.
Pomost nad finansową przepaścią
W Polsce działa niewielu prywatnych inwestorów podejmujących ryzyko wsparcia młodych, innowacyjnych firm (EBAN szacuje ich liczbę na 411), a w efekcie liczba transakcji na rynku jest nadal znikoma. Z oficjalnych danych wynika, że w 2015 r. w Polsce doszło do 32 wejść kapitałowych z udziałem aniołów biznesu. To trzy razy mniej niż w Szwecji, pięć razy mniej niż w Niemczech i prawie 18 razy mniej niż w W. Brytanii. Dlatego też wartość transakcji realizowanych przez rodzimych aniołów specjalnie nie imponuje. W ciągu roku zainwestowali oni bowiem 12 mln euro. W Portugalii w tym samym czasie inwestorzy prywatni wyłożyli na startupy 23 mln euro, w Hiszpanii – 55 mln, a w W. Brytanii – 96 mln euro.
Maciej Szota, zastępca dyrektora departamentu innowacji i rozwoju biznesu w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie (PGNiG), uważa, że współpraca PFR i aniołów biznesu skieruje rynek startupów w Polsce na właściwe tory.
– Jednym z największych wyzwań, przed jakim stoją startupy na początku swojej drogi, jest zdobycie finansowania pozwalającego na dalszy rozwój prototypu swojego produktu lub usługi. Mimo że w Polsce początkujący przedsiębiorcy mają wiele możliwości pozyskania środków, to skala inwestycji w startupy w Polsce jest znacznie mniejsza niż w krajach zachodnich. Impulsem do poprawy tej sytuacji może być Biznest – przekonuje przedstawiciel PGNiG.