Na początku marca całkowite zadłużenie firm z branży turystycznej, notowanych w Krajowych Rejestrze Długów, wyniosło 14,8 mln zł – wynika z raportu „Sytuacja finansowa branży turystycznej przed rozpoczęciem sezonu", którego autorem jest KRD we współpracy z Izbą Turystyki Rzeczypospolitej Polskiej.
W ciągu roku zadłużenie wzrosło o prawie 2 mln zł (czyli o 15,6 proc.). Jednak eksperci KRD podkreślają, że można mówić o delikatniej poprawie sytuacji finansowej w branży, ponieważ równolegle zmniejszyła się liczba dłużników – z 458 do 440 (o 18 podmiotów).
– Dane KRD są generalnie pozytywne i z naszych doświadczeń wynika, że dobrze odzwierciedlają sytuację w branży – komentuje Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso. Po doświadczeniach kryzysu z 2012 r., biura w bardziej racjonalny i wyważony sposób planują swoje działania – dodaje.
Rok 2012 r. był dla branży tragiczny. Na skutek splotu różnych zdarzeń doszło do upadłości szeregu biur podróży, a konsekwencje tych bankructw najczęściej ponosili turyści. Rok 2017 r. zapowiada się zupełnie inaczej. Rośnie zainteresowanie tegoroczną ofertą biur podróży, a dobrą koniunkturę odzwierciedlają najnowsze dane dotyczące rezerwacji wyjazdów na weekend majowy, które są dwukrotnie lepsze w porównaniu do zeszłego roku.
– Poprawia się też sytuacja materialna Polaków, co zwiększa popyt na usługi branży turystycznej – zauważa Adam Łącki, prezes KRD BIG SA. - Z pewnością pozytywny wpływ na popyt ma program 500+, a także powstanie Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Z jednej strony Polaków w większym stopniu stać na wyjazd, a z drugiej wzrasta zaufanie do branży – dodaje Łącki.