Podobnie jak było w listopadzie w Paryżu, jest dzisiaj w Brukseli. Pasażerowie linii lotniczych odwołują rezerwacje, a goście hotelowi zmieniają plany. – Zawsze, kiedy mówiłem, że lecę do Paryża, Londynu i Brukseli, wszyscy mi zazdrościli. Teraz pytają: Nie boisz się? – mówi Voranai Vanijaka, dziennikarz „Bangkok Post". Właśnie zrezygnował z tegorocznej europejskiej podróży.
Skrzynki e-mailowe osób, które dokonują rezerwacji online, nagle zapełniły się wyjątkowo tanimi ofertami noclegów w hotelach. I nie chodzi tylko o Brukselę czy Paryż, który po wtorkowych zamachach dostał rykoszetem. Luksusowy londyński Corinthia Hotel, gdzie zazwyczaj trudno o jakikolwiek pokój, sam z siebie oferuje 40-procentową zniżkę.