W minionym roku przychód na jeden dostępny pokój wzrósł o 11,2 proc., do 171,9 zł, dzięki wzrostowi średniej ceny o 7,4 proc., do poziomu 233,7 zł, i wyższemu obłożeniu we wszystkich państwach regionu (wzrost o 2,4 pkt proc., do 72,4 proc.). W rezultacie przychody Orbisu osiągnęły rekordowy poziom 1,38 mld zł, czyli były wyższe o ponad 9 proc. od tych z 2015 roku. Poprawę grupa zawdzięcza dobrym warunkom gospodarczym w całym regionie Europy Wschodniej, w którym działa, a także lepszemu zarządzaniu przychodami w powiązaniu z innowacyjną polityką sprzedaży.

W 2016 roku Orbis otworzył dwa własne hotele – w Krakowie i Gdańsku. Sieć uruchomiła też siedem hoteli działających na podstawie umów franczyzy. Spółka podpisała też kolejne umowy, dzięki którym do 2020 roku w krajach Europy Wschodniej do grupy dołączy jeszcze 13 nowych obiektów pod markami Novotel, ibis i ibis Styles.

Priorytetem Orbisu pozostaje umocnienie pozycji lidera w regionie poprzez rozbudowę bazy noclegowej. Grupa ma na celowniku 31 kolejnych hoteli (na koniec 2016 r. sieć liczyła 116 obiektów), które w najbliższych latach mają powiększyć jej sieć w regionie, także w nowych krajach, gdzie Orbis dotąd nie był obecny.

– Dalszy rozwój będziemy finansować długiem i środkami własnymi. Interesują nas inwestycje hotelowe w stolicach i miastach będących głównymi ośrodkami biznesowymi w tej części Europy – podkreślił Gilles Clavie, prezes Orbisu.

W tym roku inwestycje związane z budową i modernizacją hoteli mają być na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego i wynieść około 150–170 mln zł, nie licząc transakcji wykupu czy potencjalnych akwizycji. Jednocześnie spółka podtrzymała plan wypłaty dywidendy w tym roku.