Od dawna wiadomo, że odkurzacze, zgodnie z dyrektywą Komisji Europejskiej (zatwierdzoną przez państwa członkowskie Unii) będą tracić moc. Zgodnie z przepisami, obecnie można sprzedawać urządzenia o mocy maksymalnej 1400 W, a od września nowe odkurzacze nie będą mogły mieć większej niż 900 W. Ponieważ termin znany jest od lat, to producenci odkurzaczy są przygotowani. Bez problemu można już znaleźć odkurzacze spełniające najnowsze wymogi.
W międzyczasie na zmianach mogą skorzystać konsumenci. Zarówno ci, którzy wierzą, że to od mocy odkurzacza zależy skuteczność sprzątania, jak i ci, którzy szukają energooszczędnych produktów. Pierwsza grupa skorzysta zapewne na tym, że od września 2017 roku nie będzie można produkować nowych odkurzaczy o mocy większej niż 900 W, ale nadal będzie można sprzedawać wyprodukowane przed tym terminem. Można się więc spodziewać wyprzedaży takich modeli i dobrych cen. Z kolei druga grupa konsumentów korzysta na fakcie, że producenci odkurzaczy zmuszeni są szukać nowych rozwiązań technologicznych pozwalających utrzymać skuteczność sprzątania.
- Druga odsłona ekoprojektu dla odkurzaczy, zaostrza nie tylko wymogi dotyczące efektywności energetycznej, ale również wymaga jeszcze wyższych poziomów skuteczności odkurzania. Co więcej, pierwszy raz określono maksymalny poziom hałasu i reemisji kurzu, jak i minimalne wymogi jakościowe dotyczące trwałości węża i żywotności silnika. Taka regulacja stanowi przede wszystkim impuls do dalszego rozwoju technologii. Oznacza to, że konsumenci będą mogli korzystać z najnowszych rozwiązań technologicznych, służących doskonaleniu jakości odkurzaczy. Ponadto, konsumenci będą mieli szansę porównać według uniwersalnej skali zamieszczonej na etykiecie, wszystkie parametry odkurzacza i wybrać ten, który najbardziej odpowiada ich potrzebom – mówi Klaudia Sitek z biura prasowego BSH (marki Zelmer, Bosch).