Tygodniowy czas pracy zwiększy się od września do 37 godzin i 45 minut, a zarobki o 3,1 proc. — mniej od podwyżki przewidzianej w ustawie pozwalającej firmom dostosowywać czas pracy i wynagrodzenie godzinowe bez uzasadniania tego trudnościami ekonomicznymi. Ustawa przez zmianami w kodeksie pracy przewidywała podwyżkę stawki za nadgodziny o minimum 10 proc. w razie istnienia umowy albo 25 proc. za pierwsze 8 godzin i 50 proc. za następne.

- Podpisanie umowy jest mniejszym złem. Zapewnia nam przedłużenie okresu zatrudnienia i poprawia widoki na przyszłość — stwierdził Jean-Paul Guy z CFTC. Związki FO, CFTC i CFE-CGC, które podpisały umowę uzyskały możliwość renegocjowania co 5 lat a nie co 3 lata jak chciała dyrekcja kolejnego porozumienia. Pracownicy otrzymają ponadto po 100 euro premii w chwili podpisywania nowej umowy o pracę. Zakład w Vesoul zatrudniający 2 tys. ludzi specjalizuje się w logistyce części zamiennych.

Związek CGT, który odmówił podpisania umowy jest zdania, że inne związki stwarzają zagrożenie dla sektora motoryzacji. — Kwestionowanie 35 godzin pracy w tygodniu (podwaliny francuskiego kodeksy pracy przyjętej od 2002 r. przez socjalistyczny rząd Lionela Jospina z inicjatywy minister pracy, Martine Aubry) jest sygnałem wysłanym przez PSA do wszystkich producentów pojazdów. Wszyscy szefowie będą teraz pchać się w tę szczelinę — oświadczył Jean-Paul Mercier z CGT. — Jeśli trzeba szukać większej wydajności. to raczej ze strony dyrekcji i akcjonariuszy — dodał i zapowiedział akcje protestacyjne w zakładzie przeciwko tej umowie.