Resort kultury i sportu nakazał organizacji Rosturizm (odpowiednik Polskiej Izby Turystyki), by do 4 czerwca przedstawiła analizę zasadności ograniczenia działania serwisu Booking.com w Rosji. Z listem otwartym w tej sprawie wystąpił jeden z przedsiębiorców branży turystycznej. Proponuje on, by w Rosji nie można było korzystać z serwisu. Można by było natomiast nadal rezerwować noclegi w rosyjskich hotelach i kwaterach, ale z zagranicy.

Autor propozycji zwraca uwagę, że Booking.com zajmuje się w Rosji działalnością taką jak biura podróży (rezerwacja noclegów, biletów, samochodów), ale prawnie nie jest biurem podróży i nie płaci z tego tytułu żadnych podatków i opłat w Federacji Rosyjskiej. I to mimo że zajmuje dominującą pozycję na rosyjskim rynku z udziałem szacowanym na 60-70 procent w indywidualnej rezerwacji hoteli.

Według danych SimilarWeb, przytaczanych przez gazetę PBK, w kwietniu 2018 roku Booking.com zajmował 79 miejsce na globalnym rynku najpopularniejszych stron i 67 miejsce wśród internetowych stron wybieranych przez Rosjan. Rosjanie są liderami w korzystaniu z Booking com. Na 420,5 tysiąca wejść w kwietniu, 7,49 procent to były wejścia z Rosji. Na drugim miejscu znaleźli się użytkownicy ze Stanów Zjednoczonych - 6,95 procent wejść.

Booking.com powstał w Amsterdamie w 1996 r. Od 2005 r. właścicielem portalu jest działająca w USA firma Booking Holdings (w lutym 2018 r. zmieniła nazwę na Priceline Group). Należą do niej też inne turystyczne wyszukiwarki hoteli, noclegów i usług, m.in. kayak.com, priceline.com, agoda.com, rentalcars.com.