Krajowa Izba Gospodarcza zorganizowała VIII Kongres Innowacyjnej Gospodarki.
Gość zaznaczył, że nie można upraszczać, iż innowacja to technologia. - Innowacje to są również kwestie kulturowe i wiele innych rzeczy. W tym roku na kongresie skupiliśmy się na innowacyjnej gospodarce i firmie, ale również na akcjonariacie pracowniczym - mówił Czech.
Tłumaczył, że jeżeli firma jest innowacyjna, to ludzie muszą czuć się z nią mocno związani. - Akcjonariat pracowniczy to ewidentny motywator dla ludzi, żeby wiązać się z firmą i dla niej lepiej pracować. Jeżeli nie nałożymy na to kwestii stricte innowacyjnych, to i tak polegniemy na rynku – ocenił.
Czech podkreślił, że jest daleki od porównywania do tego, co się dzieje np. w Izraelu czy Dolinie Krzemowej. - Na rondzie Gaulle’a w Warszawie rośnie palma, która nie jest naturalna. Ona fizycznie nie wyrośnie. Tak samo z wielu względów, nie wprowadzimy systemów innowacyjnych na zasadzie przeniesienia. Tego się nie da zrobić, bo tu są pewne bariery kulturowe – mówił.
- Samo postawienie urządzenia niewiele da, bo człowiek musi mieć świadomość jego wykorzystania. - dodał.