Gość przyznał, że mimo dobrej koniunktury i odnotowywanego wzrostu gospodarczego, II kw. był troszeczkę gorszy dla polskich przedsiębiorców niż I kw., bo wydłużyły się terminy zapłaty.
- Polski przedsiębiorca w II kw. tego roku oczekiwał na zapłatę 3 miesiące i 13 dni. To jest o 10 dni dłużej niż na koniec I kw. - mówił Łącki.
- To jest i tak o 2 tygodnie krócej niż średnia długookresowa, więc nie ma się czym martwić – dodał.
Zaznaczył, że indeks należności przedsiębiorstw, czyli parametr określający poziom zatorów płatniczych w Polsce, nastroje wśród przedsiębiorców czy koszty jakie ponoszą w związku z przeterminowanymi należnościami, utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie.