Fundusz pozwoli firmom z danych sektorów i placówkom naukowym występować o publiczne środki na prace nad wszelkimi rozwiązaniami dotyczącymi baterii i akumulatorów. Jest on elementem brytyjskiej strategii przemysłowej ogłoszonej przez premier Theresę May w styczniu. Ma na celu zainteresowanie większej liczby podmiotów pracami w głównych sektorach przemysłu, aby chronić gospodarkę W. Brytanii wychodzącej z Unii.

Pierwsza transza wynosi 45 mln funtów i ma doprowadzić do utworzenia instytutu baterii, który swymi pracami badawczymi zwiększy dostępność nowej technologii: przyspieszy czas ładowania i okres korzystania z baterii, zmniejszy ich rozmiary i zwiększy pojemność. Minister przemysłu Greg Clark chce również powołać krajowy ośrodek przygotowania produkcji baterii, który będzie wspierać ich produkcję dla motoryzacji.

— Połączenie prac badawczych, rozwojowych, wdrożeń i technologii produkcji, zwłaszcza magazynowania energii jest ogromną szansą dla sektorów energetyki i motoryzacji — oświadczył w wystąpieniu w Birmingham. Clark powiedział też, że do 2050 r. będzie można zaoszczędzić do 40 mld funtów rożnymi rozwiązaniami pozwalającymi na lepsze wykorzystanie energii z baterii, także na kontrolowaniu urządzeń domowych smartfonami.

W maju przedstawiciele świata polityki, uczelni wyższych i biznesu nakreślili w Coventry plany korzystania z części funduszu przez krajowy ośrodek prototypów baterii, który skupi się na pracach badawczo-rozwojowych i na testowaniu.

Firmy zaczęły jednak zachowywać się ostrożniej z inwestycjami w W. Brytanii w perspektywie Brexitu obawiając się utraty przez ten kraj nieograniczonego wolnego handlu z największym partnerem handlowym po zakończeniu rozmów o rozstaniu w marcu 2019. Wiele firm wżywało rząd, by starał się nakłonić Unię do uzgodnienia wyraźnego i długiego okresu przejściowego, co pomogłoby im w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Minister Clark zapytany, kiedy rząd zacznie starać się o takie przejściowe rozwiązanie odparł: — Na jesieni, a wraz z postępem negocjacji mamy nadzieję po wstępnych rozmowach, że wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.