Rynek książki w Zjednoczonym Królestwie wzrósł o 6 procent, niezależnie od spadającej popularności e-booków. Łączna wartość rynku książki osiągnęła 3,5 miliarda funtów, co zdaniem Publishers Association (Związku Wydawców) jest rekordową wartością.

W dużym stopniu wynik ten osiągnięto dzięki książkom dla dzieci. Wzrosła ona o 16 procent do 365 milionów funtów. Do młodego czytelnika trafiają głównie książki drukowane, znacznie mniejsze znaczenie mają e-booki. Czemu trudno się dziwić, gdyż fizyczny kontakt z książką ułatwia dzieciom lekturę. Inaczej wygląda rynek książek dla dorosłych – o ile dzieci (i dzieciom) kupują głównie powieści czy bajki, o tyle dorośli stawiają na poradniki (w 2016 głównie o modnym „Hygge”) czy książki o fitnessie, których sprzedaż wzrosła o 9 procent. Sprzedaż beletrystyki adresowanej do dorosłych spadła za to o 7 procent.

Rósł też eksport książek, w którym również dobrą pozycję zajęła literatura dziecięca, której eksport wzrósł o 34 procent do 116 milionów funtów. Łącznie wyeksportowano książki o wartości 2,6 mld funtów.

Cały przemysł wydawniczy (wliczając w to druk czasopism) zanotował w 2016 roku 7 procentowy wzrost sprzedaży do 4,8 mld funtów. Przy okazji warto zauważyć, że czasopisma zanotowały 10 procentowy wzrost sprzedaży, w czym wydatnie pomogła rosnąca popularność ich elektronicznych wersji. O ile więc e-booki najwyraźniej przestały się podobać brytyjskim czytelnikom, to jednak elektroniczne formy kontaktu ze słowem drukowanym są coraz popularniejsze.