Rozkwitają one w Azji, szczególnie na Filipinach i w Chinach. Szczególnego rozpędu nabrały po tym, jak podczas oficjalnej kolacji w Białym Domu córka prezydenta została posadzona obok prezydenta Chin, Xi Jingpinga. Niemal z dnia na dzień w Chinach w przyspieszonym tempie zostały zarejestrowane trzy nowe znaki towarowe należące do Ivanki Trump. Podobnie stało się wcześniej w Japonii. W obydwóch krajach można już kupić obuwie, torebki i inne akcesoria sygnowane nazwiskiem „pierwszej córki” USA. Na rejestrację ten znak towarowy czeka jeszcze w 10 krajach, w tym w Panamie, Kuwejcie, Katarze oraz w Brazylii - wynika z analizy „New York Timesa”.
Dziennik zaznacza jednocześnie, że te rejestracje nie są niczym nowym, bo w ciągu ostatnich 10 lat za granicą pod Ivanka Trump Marks L. L. C. zostały zastrzeżone 173 znaki towarowe w 23 krajach. Wszystkie rejestracja miały miejsce zanim Ivanka Trump objęła stanowisko doradcy prezydenta, ale wiele z nich uzyskało zagraniczną akceptację podczas kampanii wyborczej i w czasie od wyborów do momentu, kiedy została doradcą w Białym Domu.
Ivanka Trump już wcześniej miała dużo do powiedzenia w amerykańskiej polityce, choćby tylko z tego powodu, że uczestniczyła w oficjalnych spotkaniach, np. z premierem Kanady, Justinem Trudeau, premierem Japonii Shinzo Abe czy kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Oficjalnie i Ivanka Trump, i jej mąż Jared Kushner, który także został doradcą prezydenta, zgodnie z prawem mają całkowity zakaz podejmowania jakichkolwiek decyzji, które miałyby wpływ na kondycję ich finansowego holdingu, którego aktywa wyceniane są na 740 mln dol. Nie wolno im również otrzymywać jakichkolwiek gratyfikacji bądź prezentów od kogokolwiek — królów, książąt, głów państwa czy rządu. Czy więc zabieganie o dobre traktowanie marki Ivanka Trump jest pogwałceniem amerykańskiego prawa?
Córka prezydenta oświadczyła oficjalnie, że oddała firmę w zarządzanie szwagrowi i bratowej, a odpowiedzialna za rozwój biznesu Abigail Klem prowadzi całą firmę, w tym nadzoruje również produkcję obuwia marki Ivanka Trump w Huaijan. „Pierwsza córka” oddała w zarządzanie biznes, ale pozostawiła sobie prawo do kontroli nad finansami i nadal ma prawo zablokowania kontraktów i decyzji, których nie aprobuje. Nie zrezygnowała również z udziałów w Trump International Hotel w Waszyngtonie, położonym tuż obok Białego Domu.