Co udało się zrealizować?
Dużym sukcesem jest to, że główne założenie strategiczne, które przyjął nowy zarząd to widzenie firmy w inny sposób. Przestajemy ciąć koszty, ponieważ one prowadzą wyłącznie do zwijania się Poczty Polskiej. Musimy się skupić na odbudowie przychodów, bo od 11-15 lat, poczta zjechała z poziomu 6,5 mld zł na 5,3-5,4, czyli ok 1,5 mld zł. To była stała tendencja, mniej więcej 100-150 mln rocznie coraz mniejsze przychody ze sprzedaży. Udało się nie tylko zatrzymać tę tendencję, ale mamy po raz pierwszy od 15 lat, rok do roku, więcej ze sprzedaży tradycyjnych usług pocztowych.
Czyli wynik finansowy za 2016 r. będzie dobry?
Rok zakończy się stratą finansową. Nie mogę powiedzieć jakiej wielkości, bo te badania trwają. Na pewno będzie mniejsza od tej, którą zakładaliśmy. Rok 2015 był zakończony zyskiem, ale tylko dzięki sprzedaży nieruchomości. Gdyby ich nie doliczyć to byłaby kilkudziesięciomilionowa strata. W ubiegłym roku zaprzestaliśmy wyprzedaży istotnych nieruchomości. Gdybyśmy je sprzedali, to byśmy mieli zysk.
Trend zahamowania spadku przychodów będzie kontynuowany?
Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. O względnym sukcesie będziemy mogli mówić, gdy zrealizujemy założenie przychodowe, które mamy na ten rok. Jeśli to się uda to trend zostanie trwale odwrócony. Odbudowa poczty zostanie zakończona i będziemy mogli skupić się na innych celach.