- Z robotyką jest trochę gorzej. Musimy mocno pracować nad rozwojem polskich firm, które zajmują się zarówno produkcją robotów, ale również integracją systemów automatyki przemysłowej. Jesteśmy przedostatni w Europie, jeśli chodzi o współczynnik robotyzacji produkcji przemysłowej. To znaczy, że stoimy przed potężnym wyznawaniem związanym z nasyceniem automatyką przemysłową firm, co daje lepszą efektywność pracy, z którą mamy w Polsce duży problem – mówi prezes ARP.
Jak zaznacza, w kolejnych latach będziemy przede wszystkim dążyć do wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań zgodnych z koncepcją czwartej rewolucji przemysłowej (tzw. przemysłu 4.0). Musimy skupić się zatem na skonfigurowaniu linii produkcyjnych oraz maszyn w całościowy system, który wytworzy produkt ostateczny i da nam wartość dodaną.
ARP od lat jest również intensywnie zaangażowana w rozwój przemysłu stoczniowego. W jakiej kondycji są polskie stocznie?
- Przewagą Polski w przemyśle stoczniowym jest wysoka specjalizacja, zaawansowanie technologiczne i innowacyjność – podkreśla Chludziński. - Bardzo dobrze radzą sobie u nas firmy oferujące takie wyspecjalizowane produkty, jak na przykład usługi platform naftowych, lodołamacze czy statki związane z badaniami morza. Jesteśmy w tym obszarze jednym w liderów europejskich.
ARP dostrzegł również w ostatnim czasie ogromny potencjał w branży gier wideo i powołał spółkę ARP Games, której zadaniem jest wsparcie start-upów działających na tym rynku. – Gry komputerowe to jest bardzo duża część polskiego eksportu. To jest rynek, który się rozwija, rok do roku notujemy tutaj przyrost. Polacy są dobrzy w tym sektorze, są kreatywni i dobrzy w wymyślaniu historii i fabuł. Chcieliśmy dać szansę młodym artystom – wyjaśnia Chludziński.
Kolejnym projektem, który aktywnie wspiera ARP, są elektryczne autobusy (e-Busy). – Elektryczne autobusy mogą pomóc nam doskoczyć w bardzo szybkim tempie do poziomu zaawansowania technologicznego, który mają inni producenci, albo nawet zbudować tutaj przewagę konkurencyjną. Powinniśmy dążyć do wysokiej polonizacji produkcji, tzn. żeby te autobusy składały się z polskich części – podkreśla.