Berlinale: Kochankowie cierpią, wspominają, żyją w biedzie

Filmy Sebastiana Lelio, Volkera Schloendorffa i Teresy Villaverde – różne światy, różne odcienie miłości. I bólu.

Aktualizacja: 16.02.2017 18:20 Publikacja: 16.02.2017 17:44

Sebastian Lelio, reżyser „Fantastycznej kobiety”.

Sebastian Lelio, reżyser „Fantastycznej kobiety”.

Foto: AFP

Korespondencja z Berlina

Do Berlina wrócił Sebastian Lelio, autor znakomitej „Glorii" – filmu o pięćdziesięciokilkulatce szukającej pełni życia i uczucia. W „Fantastycznej kobiecie" Chilijczyk znów opowiada o miłości.

Zaczyna się zwyczajnie. Starszy, ale wciąż atrakcyjny mężczyzna je w restauracji kolację z młodą dziewczyną, razem wracają do domu. Marina niedawno wprowadziła się do jego mieszkania. Jest bardzo zakochana. Orlando też czuje się szczęśliwy. Ale w nocy wydarza się tragedia. Mężczyzna traci świadomość, słabnie w oczach. Marina zawozi go do szpitala. Potem jest już tylko rozpacz.

„Fantastyczna kobieta" staje się opowieścią o przeżywaniu straty ukochanej osoby. Niełatwym, bo przecież zaraz odzywa się rodzina mężczyzny. Chce odzyskać jego samochód, mieszkanie.

Na dodatek Marinę otacza aura tajemnicy. Dziewczyna ma małe piersi, mocne ręce i ostre rysy twarzy. Jest transseksualistką. To rodzi komentarze, chwilami wręcz odrazę rodziny jej partnera. „Co on w tobie widział?" – pyta była żona. Tylko brat zmarłego przypomina, że to była miłość. A Marina chce dla siebie niewiele. Trochę szacunku. Psa, którego ukochany jej podarował. Tego, by z bliskim człowiekiem pożegnać się, być na jego pogrzebie. I – poczucia własnej godności i prawa do bycia sobą. Kobietą.

Lelio gra na czułych strunach, ale nie przekracza granicy sentymentalizmu, a znakomita w roli Mariny jest transseksualna aktorka Daniela Vega.

O miłości opowiada też w nowym filmie „Powrót do Montauk" Volker Schloendorff. – Każdy z nas ma za sobą miłość, o której nie potrafi zapomnieć – mówi reżyser. I za swoim starym przyjacielem Maxem Frischem wraca do historii pisarza, który promując książkę w USA, odszukuje kobietę będącą pierwowzorem jej bohaterki. Kiedyś przeżyli szalone uczucie, ale byli zbyt młodzi, by to docenić. Czy po latach, po innych związkach, bardzo już dojrzali, mogą cokolwiek posklejać?

I jeszcze jedna trudna miłość. W „Colo" – chyba najbardziej przygnębiającym filmie festiwalu – Portugalka Teresa Villaverde opowiedziała o tragedii bezrobocia. O rodzinie, która musi przeżyć nie mając pieniędzy na wszystko: opłacenie rachunków, zapełnienie lodówki, autobusowy bilet dla córki. O mężczyźnie, który codziennie rano wstaje i ma przed sobą kilkanaście pustych godzin życia. O nastolatce oddalającej się od rodziców.

– Mój znajomy psychiatra twierdzi, że ma wielu pacjentów, którym lepiej niż antydepresanty zrobiłaby praca – mówi reżyserka, pokazując, że nędza, niedomówienia, strach i wstyd rodzą potworną samotność. Rodzina, która powinna się kochać, zaczyna być wyzuta z uczuć. Już nie ma tu niczego poza bezsilnością. Bliscy sobie ludzie prawie ze sobą nie rozmawiają, bo nie potrafią, przygnieceni ciężarem codzienności, brakiem nadziei i jperspektyw.

Trudna i smutna ta berlińska miłość. Ale tak to już pewnie jest: spełnienia zdarzają się na ekranie tylko w komediach romantycznych.

Korespondencja z Berlina

Do Berlina wrócił Sebastian Lelio, autor znakomitej „Glorii" – filmu o pięćdziesięciokilkulatce szukającej pełni życia i uczucia. W „Fantastycznej kobiecie" Chilijczyk znów opowiada o miłości.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz