Korespondencja z Berlina
Twórca wielkich hitów komercyjnych, m.in. „Nagiego instynktu”, „RoboCopa, „Żołnierzy Kosmosu” czy „Pamięci absolutnej”, ale też bardzo interesującej, nakręconej w Holandii „Czarnej księgi”. Teraz właśnie w Berlinie wchodzi na ekrany jego ostatni film „Elle” ze śmiałą kreacją Isabelle Huppert, która za tę rolę dostała już już Złoty Glob i jest nominowana do Oscara.
— Mieliśmy ten film kręcić w Stanach, ala dla hollywoodzkich studiów scenariusz o meandrach seksualności i zgwałconej kobiecie, która prowokuje gwałciciela, był zdecydowanie zbyt ryzykowny. I wtedy zachwycona tekstem Isabelle Huppert powiedziała: „A dleczego nie nakręcić tego w Europie?”.
Podczas konferencji prasowej jury dziennikarze mówili o „Elle” jak o wielkim dziele, bardzo wychwalając kunszt reżyserski i odwagę Verhoevena. Potem jednak powrócono do Berlinale. O swoich obowiązkach jurorskich reżyser powiedział:
— Mam nadzieję, że obejrzymy filmy bardzo różnorodne, o które będziemy się kłócić. Chciałbym, by było w nich dużo gniewu i entuzjazmu.