Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zapowiadało się ciekawie z powodu nowych prognoz departamentu analiz ekonomicznych NBP, z którymi zapoznali się członkowie tego gremium. Wydawało się, że mogą one mieć wpływ na postawę części z nich. Tymczasem największe zainteresowanie komentatorów wzbudziła decyzja RPP, aby od kwietnia 2018 r. banki nie musiały odprowadzać rezerwy obowiązkowej od depozytów przyjętych na co najmniej dwa lata oraz wpływów z emisji obligacji o takich terminach zapadalności. Od pozostałych środków nadal – tak jak od 2010 r. – będą musiały odprowadzić 3,5 proc.