Zysk za sam trzeci kwartał wyniósł 230,5 mln zł i był o 28 proc. niższy niż przed rokiem, ale lekko powyżej prognoz analityków. Akcja kredytowa wzrosła w ujęciu rocznym o 2,1 proc., ale liczba klientów wzrosła w tym czasie o 386 tys., a w samym trzecim kwartale o ponad 100 tys. Bank patrzy dość optymistycznie na czwarty kwartał oraz na cały 2017 rok, który na całym rynku będzie trudniejszy, m.in dlatego, ze nie będzie już jednorazowego ekstra zysku z rozliczenia transakcji Visa, która poprawiła wyniki banków w drugim kwartale 2016.

- Czwarty kwartał, historycznie jest trochę silniejszy. Spodziewamy się rosnącej aktywności naszych klientów. Strukturalnie oceniamy, że 2017 rok powinien być dla nas dobry i – powiedział Cezary Stypułkowski, prezes mBanku. Jak dodał podatek bankowy będzie miał silny wpływ na wynik, ale bank sukcesywnie zwiększa dochody, a kosztowo jest w stanie utrzymać mniej więcej na dotychczasowym poziomie. Jak wyjaśnił pozytywnie na wynikach banków odbije się napływ depozytów klientów. - Banki są zalewane depozytami i to będzie sprzyjało wynikom w perspektywie 2-3 kwartałów, bo pozytywnie wpłynie na marżę odsetkową. Cezary Stypułkowski podkreśla też, że mBank jest dobrze przygotowany na zmieniające się trendy rynkowe. - Klienci wykonują coraz więcej wysublimowanych transakcji, a my takie możliwości oferujemy i na tym skorzystamy – tłumaczy prezes. Jak wyjaśnia, dla mBanku istotnym obciążeniem wyniku prowizyjnego są z kolei koszty związane z korzystaniem przez jego klientów z obcych bankomatów, więc wzrost liczby wypłat za pomocą aplikacji mobilnej BLIK, a nie karty oznacza dla banku daje oszczędności z tego tytułu.

Pytany o wpływ konsolidacji w sektorze bankowym na funkcjonowanie rynku, prezes Stypułkowski powiedział, że mBank jest dobrze przygotowany na taki scenariusz. - Już wcześniej stawiałem tezę, że polski sektor bankowy jest dobrze ułożony, konkurencyjny dzięki czemu utrzymał wysoki poziom innowacyjności. Byłoby niedobrze gdyby poszedł w kierunku takiego modelu jaki jest np. Czechach, gdzie w zasadzie jest oligopol i w efekcie klienci drożej płacą za usługi. Czy my się boimy?

- Biorąc pod uwagę nasz brand, strategie i koncentrację na określonym typie klientów, jesteśmy dobrze przygotowani, a posiadanie niemieckiego akcjonariusza powinno nas promować w kontekście silnego związanie polski ego eksportu z rynkiem niemieckim – powiedział prezes Stypułkowski. - Nasz bank jest dobrze pozycjonowany także w scenariuszach konsolidacji, choć oczywiście duży może więcej i wielkość Daje pewne przewagi – podsumował.