Sąd uznał, że dawny trader był tylko częściowo winien ogromnej straty powstałej także na skutek wadliwego systemu, który bank pozwolił rozwinąć. Sąd oświadczył w uzasadnieniu, że „wprawdzie realne błędy popełnione przez Kerviela przyczyniły się bezpośrednio do powstania poniesionych szkód, jednak liczne błędy popełnione przez bank miały większą i determinującą rolę".
W związku z tym „J. Kerviel zostanie obarczony pokryciem tej szkody wobec Société Générale jedynie na poziomie miliona euro, a saldo tej szkody ma zostać pokryte przez powództwo cywilne" — dodał sąd w swym werdykcie.
- To mi dodaje energii do kontynuowania walki — oświadczył trader prasie i wyraził nadzieję, że doprowadzi w końcu ten rachunek do zera.
Minister finansów Michel Sapin przyjął do wiadomości decyzję sądu i polecił władzom podatkowym zbadać ewentualne konsekwencje dla banku. Bank skorzystał bowiem z ulgi podatkowej 2,2 mld euro na skutek poniesieni w 2008 r. straty nadzwyczajnej. Otwartą kwestią pozostaje teraz, czy skarb państwa może domagać się zwrotu tej ulgi.
Société Générale i jego były pracownik przyjęli werdykt, nie było z ich strony mowy o składaniu apelacji, ale strony inaczej rozumieją konsekwencje.