Skazany makler winien tylko milion euro

Sąd apelacyjny w Wersalu skazał dawnego tradera Jérôme Kerviela na zapłacenie bankowi Société Générale miliona euro odszkodowania, a nie 4,9 mld strat, jakich bank domagał się do niego

Aktualizacja: 25.09.2016 16:04 Publikacja: 25.09.2016 13:32

Jérôme Kerviel

Jérôme Kerviel

Foto: Bloomberg

Sąd uznał, że dawny trader był tylko częściowo winien ogromnej straty powstałej także na skutek wadliwego systemu, który bank pozwolił rozwinąć. Sąd oświadczył w uzasadnieniu, że „wprawdzie realne błędy popełnione przez Kerviela przyczyniły się bezpośrednio do powstania poniesionych szkód, jednak liczne błędy popełnione przez bank miały większą i determinującą rolę".

W związku z tym „J. Kerviel zostanie obarczony pokryciem tej szkody wobec Société Générale jedynie na poziomie miliona euro, a saldo tej szkody ma zostać pokryte przez powództwo cywilne" — dodał sąd w swym werdykcie.

- To mi dodaje energii do kontynuowania walki — oświadczył trader prasie i wyraził nadzieję, że doprowadzi w końcu ten rachunek do zera.

Minister finansów Michel Sapin przyjął do wiadomości decyzję sądu i polecił władzom podatkowym zbadać ewentualne konsekwencje dla banku. Bank skorzystał bowiem z ulgi podatkowej 2,2 mld euro na skutek poniesieni w 2008 r. straty nadzwyczajnej. Otwartą kwestią pozostaje teraz, czy skarb państwa może domagać się zwrotu tej ulgi.

Société Générale i jego były pracownik przyjęli werdykt, nie było z ich strony mowy o składaniu apelacji, ale strony inaczej rozumieją konsekwencje.

Zrozumiały werdykt

Dla banku, który żądał zwrotu 4,9 mld euro, jest to talkiem zadowalająca decyzja i nie mająca wpływu na jego sytuację podatkową. — Z pobieżnej lektury uzasadnienia można odnieść wrażenie, że nie będzie problemu z jego uznaniem — stwierdził prasie adwokat banku, Jean Veil. Jego zdaniem to wyrok zrozumiały dla narodu francuskiego, bo ustala sumę, jaką J. Kerviel będzie musiał zapłacić.

Prawnik uważa, że rząd nie powinien domagać się od banku zapłaty 2,2 mld euro ze względu na uzasadnienie wyroku i ustawodawstwo w tej sprawie. — Musiałoby dojść do zamierzonego, przesadnego błędu ze strony banku, a tak nie jest, co wynika z uzasadnienia decyzji sądu apelacyjnego — dodał.

Obrońca banku uważa, że trader działał bez wiedzy banku, a orzeczenie Rady Stanu gra na korzyść banku nadając prawomocny charakter takiej uldze podatkowej także w przypadku niedociągnięć w zakresie wewnętrznych kontroli.

Sąd apelacyjny nie uznał istotnie tezy Kerviela, że bank wiedział o działaniach bez pokrycia i świadomie zezwalał na nie.

Bank skazany w 2008 r. przez komisję bankową na grzywnę 4 mln euro za poważne luki w swym systemie kontroli wewnętrznych zapewniał, że właśnie ta same ustalenia pozwoliły pokrzyżować oszukańcze poczynania byłego pracownika.

Odległa perspektywa

Z kolei dla obrońcy tradera Davida Koubbi, ktoś w Société Générale powinien przygotować pióro i książeczkę czekową do zwrócenia ulgi z pieniędzy publicznej uzyskanej bezprawnie. Sąd z Wersalu odrzucił jednak wniosek b. tradera o dokonanie nowej wyceny strat i potwierdził sumę 4,9 mld euro podaną przez bank.

Resort finansów wyjaśnił w komunikacie, że zwrócił się do władz podatkowych o zapewnienie w całości interesów skarbu państwa i jest zdeterminowany doprowadzić do tego, by banku dotrzymywały lojalnie i ściśle wszystkich zobowiązań.

Jérôme Kerviel skazany w pierwszym procesie na 5 lat więzienia, z czego 2 w zawieszeniu, chce rewizji procesu. 7 czerwca odniósł pierwszą wygraną, gdy sąd skazał bank na wypłacenie mu 450 tys. euro za zwolnienie go z pracy bez rzeczywistego i poważnego powodu. Bank odwołał się od tego wyroku.

17 czerwca prokurator sądu apelacyjnego z Wersalu, który otrzymał całą sprawę po częściowej kasacji w 2014 r. zalecił odrzucenie jakiegokolwiek odszkodowania dla banku. Jego zdania sąd nie uwzględnił.

Niezależnie od obrotu sprawy, perspektywy poprawy finansowej banku są odległe. Skarb państwa przystąpi do działania zapewne wtedy, gdy wszystko zostanie wyczyszczone. Rozpatrywanie wniosku o kasację zajmie koło roku. Z kolei procedura podjęta przez bank wobec władz podatkowych może potrwać kilka lat, a w tym czasie bank nie otrzyma żadnych pieniędzy.

- Zwrot 2,2 mld euro jest naszym zdaniem utratą wartości 2,2 mld dla akcjonariuszy. Nie można tego wyjaśnić w przyjemniejszy sposób — stwierdził w nocie pewien analityk z Londynu.

Sąd uznał, że dawny trader był tylko częściowo winien ogromnej straty powstałej także na skutek wadliwego systemu, który bank pozwolił rozwinąć. Sąd oświadczył w uzasadnieniu, że „wprawdzie realne błędy popełnione przez Kerviela przyczyniły się bezpośrednio do powstania poniesionych szkód, jednak liczne błędy popełnione przez bank miały większą i determinującą rolę".

W związku z tym „J. Kerviel zostanie obarczony pokryciem tej szkody wobec Société Générale jedynie na poziomie miliona euro, a saldo tej szkody ma zostać pokryte przez powództwo cywilne" — dodał sąd w swym werdykcie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Wakacje kredytowe mają zostać przedłużone. "Większość zagłosuje za tym pomysłem"
Banki
Kadrowa miotła dotarła do Banku Pekao. Kto zostanie prezesem?
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
Szwajcaria nie chce powtórki z bankructwa Credit Suisse
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Banki
EBOR wyszedł zdecydowanie spod kreski w 2023 roku