Pracownika serwisującego bankomat w miejscowości Corpus Christi w Teksasie spotkała zaskakująca przygoda. Wszedł do pomieszczenia za urządzeniem by naprawić zamek i niechcący zatrzasnął za sobą drzwi. Zarówno kartę dostępu jak i telefon zostawił w samochodzie, więc nie miał żadnej możliwości otwarcia drzwi – podaje Caller Times.

Najpierw wołał o pomoc, ale nikt mu nie odpowiedział. Mógł nie być słyszany z powodu grubych ścian. Później wpadł na pomysł, by przez otwór w bankomacie wysunąć liścik ze słowami „Pomocy! Utknąłem tutaj i nie mam telefonu. Proszę, zadzwońcie do mojego szefa..." oraz z numerem telefonu do szefa.

– Większość ludzi myślała, że to jakiś żart – skomentowała rzeczniczka lokalnej policji Gena Pena. Nikt nie zadzwonił do szefa mężczyzny, ale w końcu jeden z użytkowników bankomatu powiadomił policję. Funkcjonariusze usłyszeli cichy głos dochodzący z bankomatu, wyważyli więc drzwi i znaleźli w środku pracownika, którego tożsamość nie została ujawniona.

– Biedny mężczyzna był zażenowany – przyznała Pena. Nie wiadomo, jak długo mężczyzna przebywał w zamknięciu. Funkcjonariusze uwolnili go ok. 14.30.

– To się zdarza raz w życiu. Pewnie już nigdy nie zobaczę, że ktoś utknął w bankomacie. To jest niesamowite – żartował funkcjonariusz Richard Olden.