Pod koniec stycznia Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) rozpoczął badanie największych banków w Europie. Tzw. stress testy, czyli poddanie ich próbie warunków skrajnych, dotyczą także dwóch największych polskich banków, czyli PKO BP i Pekao. Wyniki pozwolą oszacować, jakie jest ryzyko niewypłacalności w przypadku załamania gospodarki, i ocenić odporność na scenariusze szokowe.
Ćwiczenie polega na prognozie zachowania bilansu, rachunku zysków i strat oraz poziomów kluczowych wskaźników przy założeniu określonej sytuacji makroekonomicznej. Projekcja jest dokonywana w horyzoncie trzech lat. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, podobnie jak w poprzednich latach, korzysta z okazji i przeprowadza stress testy dla wszystkich banków komercyjnych w Polsce. Jak informuje biuro prasowe KNF, w tym roku badanie oparte jest na metodologii i arkuszach sprawozdawczych przygotowanych przez EBA, a także scenariuszach makroekonomicznych dostarczonych przez ESRB (Europejska Rada ds. Ryzyka Systemowego, organ UE sprawujący nadzór makroostrożnościowy).Tegoroczne badanie rozpoczęło się wraz z badaniem EBA i wszystkie założenia dotyczące stress testów są wspólne z założeniami EBA. Banki muszą się uzbroić w cierpliwość, bo publikacja wyników przez EBA planowana jest na 2 listopada.
KNF bada wszystkie banki komercyjne w Polsce, ale... tych wyników nie opublikuje, podobnie jak w poprzednich latach. Będzie publikacja wyników tylko tych banków, które będą uczestniczyć w testach EBA – informuje biuro prasowe KNF. Nadzór zaznacza, że nie przyjmował jakichkolwiek założeń dotyczących wyników badania przed zakończeniem stress testów, ale w jego ocenie polski sektor bankowy jest stabilny i bezpieczny.
Większości dużych banków nie podoba się, że KNF nie opublikuje wyników stress testów. Prawdopodobnie będą one bardzo dobre, pokazujące, że polski sektor bankowy jest odporny na wstrząsy i ma wysokie kapitały. Banki miałyby się czym pochwalić. Stanowiłoby to też argument, że są przekapitalizowane z powodu rosnących w ostatnich latach wymogów kapitałowych i dywidendowych, więc być może należałoby poluzować wymagania wobec podziału zysków.