Analitycy DM mBanku obniżyli wycenę jednej akcji Alior Banku

Analitycy DM mBanku obniżyli wycenę jednej akcji Alior Banku, co wynika z większego rozwodnienia niż zakładali. Podtrzymują jednocześnie rekomendację „kupuj" licząc na dalszy szybki rozwój banku.

Publikacja: 31.05.2016 17:09

Analitycy DM mBanku obniżyli wycenę jednej akcji Alior Banku

Foto: Bloomberg

Cena docelowa została obniżona z 94,25 zł do 75,93 zł na akcję (obecny kurs na GPW to 51 zł, „spadł" po odcięciu prawa poboru o wartość 12,4 zł).

- Rewizja naszej ceny docelowej wynika z ustalenia wyższej od naszych oczekiwań liczby akcji w procesie podniesienia kapitału. Cena bieżąca akcji została już skorygowana o odcięcie prawa poboru. Jednocześnie, podtrzymujemy nasze prognozy na lata 2016-19 na niezmienionym poziomie. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, Alior zwrócił się do akcjonariuszy o podniesienie kapitału w maksymalnym wymiarze 2,2 mld zł. Kapitał ten powinien umożliwić Aliorowi przejęcie części banku BPH wraz z akcjonariuszami mniejszościowymi oraz prowadzić akcję kredytową w 2016 roku – pisze Michał Konarski, analityk DM mBanku, autor raportu.

Alior prowadzi właśnie ofertę publiczną akcji, oferuje 56,6 mln walorów po 38,9 zł za sztukę.

Analityk podtrzymuje, że przejęcie części Banku BPH powinno mieć negatywny wpływ na zysk na akcję Aliora jedynie w 2017 roku, kiedy to koszty integracji znacznie przewyższą oczekiwane synergie kosztowe.

- Jednocześnie uważamy, że transakcja może jeszcze pozytywnie zaskoczyć niższymi kosztami integracji, tak jak to miało miejsce w przypadku innych fuzji na polskim rynku, zaś niski wynik w 2017 roku może zostać wsparty przez rozpoznanie tzw. badwillu (około 0,1 mld zł) – dodaje Konarski.

Po finalizacji przejęcia Alior powinien być notowany z dyskontem do sektora (na 12M forward P/E 13,5x) co uzasadnione może być najniższymi wskaźnikami wypłacalności.

- W naszym bazowym scenariuszu bank powinien zanotować znaczącą poprawę ROE w 2018 roku, kiedy to synergie kosztowe znacznie przewyższą koszty integracji (zakładamy poprawę ROE z poziomu 0,7 proc. w 2017 roku do 6,9 proc. w 2018, a następnie do 11,0 proc. w 2019). W konsekwencji uważamy, że średnie oczekiwania rynkowe na rok 2017 powinny obniżyć się o 90 proc. oraz o 15 proc. na 2018 rok, ale powinny wzrosnąć o 21 proc. na 2019 rok – wylicza Konarski.

Głównym zagrożeniem dla prognoz jest niedoszacowana normalizacja kosztu ryzyka po stronie banku BPH, zaś szansą konserwatywnie założone koszty integracji na poziomie 650 mln zł.

Zdaniem analityka Alior powróci do swojej wysokiej rentowności (ROE równe 11 proc.) dopiero w 2019 roku. Niemniej jednak szacujemy, że wskaźniki wypłacalności będą nadal znajdować się pod presją ze względu na dalszą organiczną ekspansję banku. Uważamy że wysoka rentowność, ale i wysokie ryzyko związane z szybką ekspansją umiejscawiają Alior Bank poniżej średniej dla polskiego sektora bankowego (13,5x P/E na 3-letniej średniej) – dodaje.

Cena docelowa została obniżona z 94,25 zł do 75,93 zł na akcję (obecny kurs na GPW to 51 zł, „spadł" po odcięciu prawa poboru o wartość 12,4 zł).

- Rewizja naszej ceny docelowej wynika z ustalenia wyższej od naszych oczekiwań liczby akcji w procesie podniesienia kapitału. Cena bieżąca akcji została już skorygowana o odcięcie prawa poboru. Jednocześnie, podtrzymujemy nasze prognozy na lata 2016-19 na niezmienionym poziomie. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, Alior zwrócił się do akcjonariuszy o podniesienie kapitału w maksymalnym wymiarze 2,2 mld zł. Kapitał ten powinien umożliwić Aliorowi przejęcie części banku BPH wraz z akcjonariuszami mniejszościowymi oraz prowadzić akcję kredytową w 2016 roku – pisze Michał Konarski, analityk DM mBanku, autor raportu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem