Paul Romer, główny ekonomista Banku Światowego został pozbawiony obowiązków menedżerskich po buncie współpracowników, których nakłaniał by pisali bardziej zrozumiałe raporty, informuje Bloomberg.
Romer pozostaje głównym ekonomistą, ale nie będzie nadzorował Development Economic Group (DEG), głównego centrum analitycznego Banku Światowego. Zajmie się tym Kristalina Georgijewa, szefowa największego funduszu tej instytucji.
Romer ujawnił, iż napotkał opór współpracowników, kiedy próbował udoskonalić sposób komunikowania. – Znalazłem się w sytuacji tego, który przynosi złe wiadomości – powiedział przyznając, że być może za bardzo koncentrował się na precyzyjnym komunikowaniu nie przykładając należytej wagi do odczuć jakie mogą wzbudzić jego przekazy.
W Banku Światowym zaistniała niezwykła sytuacja, gdyż do tej pory główni ekonomiści wśród których były takie tuzy jak Stanley Fischer czy Lawrence Summers kierowali też Development Economics Group publikującej oryginalne analizy, opracowującej prognozy i kontrolującej zasoby danych statystycznych BŚ.
Profesor Peter Lanjouw z VU University w Amsterdamie, który pracował w DEG, mówi, że główny ekonomista to ktoś w rodzaju spadochroniarza zrzuconego na tą bardzo prestiżową pozycję. Powinien on nawiązać kontakty z pracującymi tam badaczami i zapoznać się z ich pracą, a Paul Romer zaniedbał to.