Banki chcą być gotowe do szybkiej emisji akcji

Zmieniające się regulacje, rosnące wymogi wypłacalności i konieczność przygotowania planów naprawy powodują, że kredytodawcy chcą mieć możliwość sprawnego podwyższenia kapitału.

Publikacja: 27.03.2017 19:56

Foto: Bloomberg

Zarząd ING Banku Śląskiego w projektach uchwał na walne zgromadzenie proponuje ustanowienie kapitału docelowego, umożliwiającego podniesienie kapitału zakładowego o 26 mln akcji (obecnie kapitał banku dzieli się na 130 mln walorów). Potencjalnie mógłby pozyskać w ten sposób nawet do 4,5 mld zł (licząc po obecnym kursie na GPW). To drugi kredytodawca po mBanku, który zdecydował się na taki krok.

Plan wymaga

O ile w przypadku mBanku, mającego jeden z największych portfeli kredytów frankowych na rynku (stanowią 23 proc. jego portfela ogółem), kapitał docelowy nie jest wielkim zaskoczeniem, biorąc pod uwagę prace legislacyjne nad rozwiązaniem sprawy kredytów frankowych, to w przypadku ING BSK, który ma niewiele tych kredytów (stanowią tylko 2 proc. całego portfela), taki pomysł wydaje się dość zaskakujący.

– To wyjście naprzeciw oczekiwaniom regulatorów w związku z wdrażanymi uregulowaniami dotyczącymi sporządzania przez banki planów naprawy – wyjaśnia Piotr Utrata, rzecznik ING BSK. Wymagają tego unijna dyrektywa BRRD (dotycząca działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków) oraz polska ustawa o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Utrata dodaje, że ustanowienie kapitału docelowego to najszybszy sposób wzmocnienia kapitałów – bank nie musi zwoływać walnego zgromadzenia, prosząc go o zgodę, ale ma już dane wcześniej upoważnienie (ING BSK chce, aby miało ważność przez trzy lata). Kapitał docelowy pozwala zaoszczędzić czas w razie emisji akcji – przeprowadzenie jej w takiej formie zajmuje 2-4 tygodnie, w normalnym trybie zaś– co najmniej 1,5–2 miesięcy.

Filip Świtała, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, informuje, że plany naprawy zostały przez większość banków przygotowane i banki wystąpiły z wnioskami do KNF o ich zatwierdzenie. Świtała podkreśla, że urzędowi zależy na tym, aby plany te były wiarygodne i jednocześnie wykonalne, aby działania, które będą w nich zawarte pozwoliły uniknąć eskalacji negatywnych zjawisk, gdyby się takie pojawiły, a z drugiej strony pozwoliły zabezpieczyć utrzymanie działalności w obszarach uznanych za krytyczne dla sektora i gospodarki. To plany pisane na potrzeby skrajnego scenariusza, kiedy np. upada duży i istotny systemowo bank (jak na przykład Lehman Brothers w Stanach Zjednoczonych w 2008 r.).

– ING BSK ostrożnie i zachowawczo podszedł do sprawy, proponując w planie naprawy podwyższenie kapitału. Ale to zabezpieczenie tylko na wypadek mocno negatywnego scenariusza, załamania na rynku, bo ING BSK ma bardzo zdrowy bilans i ma najwyższy rating spośród największych polskich banków giełdowych. Nie zakładam, aby bank potrzebował kapitału w najbliższym czasie, więc ryzyko skorzystania z kapitału docelowego jest niskie – komentuje Kamil Stolarski, analityk Haitong Banku.

W podobnym tonie wypowiada się Marcin Gątarz, analityk Pekao Investment Banking. – Prawdopodobieństwo skorzystania przez ING BSK z kapitału docelowego oceniam jako bardzo niskie, nic nie wskazuje, aby w tej chwili bank miał potrzeby kapitałowe wynikające z organicznego wzrostu, planowanych akwizycji czy wymogów regulacyjnych. Bank nie potrzebuje emisji akcji do finansowania wzrostu organicznego w tempie wyższym niż rynek. Rozwiązanie ING BSK traktuję tylko jako zabezpieczenie na przyszłość wynikające z oczekiwań regulatora dotyczącego sporządzenia planów naprawy – podkreśla.

W poniedziałek akcje ING BSK na GPW taniały przy wzmożonych obrotach o ponad 3 proc. – Krótkoterminowo kurs akcji ING BSK może lekko tracić z powodu obaw o podniesienie kapitału, ale w dłuższym terminie nie powinno być dyskonta z tego tytułu. Bank jasno tłumaczy, z czego wynika ten ruch, a prawdopodobieństwo emisji jest niewielkie – uważa Gątarz. Ale zdaniem Stolarskiego niewielkie dyskonto w wycenie banku może się jednak utrzymywać, bo nie wszystkich inwestorów da się przekonać, że ustanowienie kapitału docelowego to podejście czysto ostrożnościowe. – Kurs akcji jest wysoko, inwestorzy sporo zarobili i niektórzy mogą zechcieć zrealizować zyski – dodaje.

Mogą być kolejni

Według naszych rozmówców być może także inne banki zdecydują się na wprowadzenie kapitału docelowego w swoich statutach, w zależności od wymagań regulatora i tego, czy mają inne sposoby na wzmocnienie kapitału. – Praktyka za granicą jest różna pod tym względem – część banków wprowadziła kapitał docelowy, część nie – zaznacza Stolarski.

Corocznego walnego zgromadzenia nie zwołały jeszcze PKO BP, największy bank w Polsce, BZ WBK, trzeci gracz na rynku, oraz Getin Noble Bank.

Zarząd ING Banku Śląskiego w projektach uchwał na walne zgromadzenie proponuje ustanowienie kapitału docelowego, umożliwiającego podniesienie kapitału zakładowego o 26 mln akcji (obecnie kapitał banku dzieli się na 130 mln walorów). Potencjalnie mógłby pozyskać w ten sposób nawet do 4,5 mld zł (licząc po obecnym kursie na GPW). To drugi kredytodawca po mBanku, który zdecydował się na taki krok.

Plan wymaga

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem
Banki
Cezary Stypułkowski, prezes mBanku: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy ratowanie Getin Noble Banku się zwróci? Potężne koszty
Banki
EBC zażądał od dwóch wielkich banków, by wycofały się z Rosji. Ostatnie ostrzeżenie
Banki
Największy bank USA pozwał drugi bank Rosji. Groźba konfiskaty blisko 10 mld dolarów