Łukaszenko kupuje Sbierbank na Ukrainie

Bank należący do kancelarii prezydenta Białorusi jest jedynym chętnym na oddział Sbierbanku na Ukrainie.

Aktualizacja: 12.03.2018 10:09 Publikacja: 12.03.2018 09:35

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko

Foto: president.gov.by

Bank centralny Ukrainy potwierdził gazecie Kommersant, że otrzymał wymagane do zakupu Sbierbank Ukraina dokumenty od białoruskiego banku Paritet. Bank należy do zarządu sprawami prezydenta (odpowiednik kancelarii) Białorusi. Zgoda banku centralnego jest kluczowa dla kupna rosyjskiego banku. Wcześniejszy chętnych - ukraiński biznesmen Walerij Horoszkowski, dokumentów ostatecznie nie złożył.

Sbierbank ma na Białorusi spółkę-córkę BPS-bank. A to zdaniem ekspertów pozwoliłoby choć częściowo odzyskać przez Rosjan ok. 1 mld dol. międzybankowych kredytów, które rosyjska centrala udzieliła ukraińskiemu oddziałowi, zanim Sbierbank stał się dla Kijowa persona non grata.

Transakcja może jednak nie dojść do skutku z powodu tego, że szef kancelarii prezydenta Białorusi - Wiktor Szejman jest objęty sankcjami USA i Unii. Ma to związek z jego udziałem w zniknięciu dwóch opozycjonistów białoruskich - dziennikarza i przedsiębiorcy.

Paritetbank, to dziwny bank. Zajmuje na Białorusi 15 miejsce pod względem wielkości aktywów. A 99,83 proc. udziałów należy do kancelarii prezydenta czyli do urzędu, który nie posiada osobowości prawnej.

Rok temu na Ukrainie miały miejsce duże protesty i akcje przeciwko rosyjskiemu Sbierbankowi. Ludziom nie podobało się, że Sbierbank honoruje na terenie Rosji tzw. „paszporty" wydawane przez kontrolowane przez rosyjskich separatystów ukraińskie regiony - Donieck i Ługańsk. W Kijowie i Tarnopolu protestujący zamurowali główne wejście do Sbierbanku i umieścili tam napis over (koniec).

Bank centralny Ukrainy zastosował wobec Sbierbanku i pozostałych państwowych banków rosyjskich (VTB) sankcje. Zabronił ukraińskiemu oddziałowi spłacania pożyczek otrzymanych od spółki-matki w Moskwie, transferu tam zysków, dywidend i odsetek. Eksperci ocenili straty rosyjskich banków z tego tytułu na co najmniej 1,3 mld dol. w udzielonych kredytach plus 90 mln dol., w odsetkach rocznie.

W marcu 2017 r prezes Sbierbanku Hernam Gref zapowiedział, że bank „aktywnie szuka drogi wyjścia z rynku ukraińskiego". Nie jest to jednak proste. Sbierbank jest największym bankiem na Ukrainie; lokaty to ok. 36 mld hrywien (1,34 mld dol.), które w wypadku zakończenia działalności, trzeba będzie z odsetkami zwrócić Ukraińcom.

Sankcje banku centralnego uniemożliwiają oddziałom rosyjskich banków spłacanie zaciągniętych w centralach kredytów i przelewania odsetek. Do tego likwidacja oddziałów ukraińskich Sbierbanku oznacza pozbawienie Doniecka i Ługańska obsługi bankowej.

Bank centralny Ukrainy potwierdził gazecie Kommersant, że otrzymał wymagane do zakupu Sbierbank Ukraina dokumenty od białoruskiego banku Paritet. Bank należy do zarządu sprawami prezydenta (odpowiednik kancelarii) Białorusi. Zgoda banku centralnego jest kluczowa dla kupna rosyjskiego banku. Wcześniejszy chętnych - ukraiński biznesmen Walerij Horoszkowski, dokumentów ostatecznie nie złożył.

Sbierbank ma na Białorusi spółkę-córkę BPS-bank. A to zdaniem ekspertów pozwoliłoby choć częściowo odzyskać przez Rosjan ok. 1 mld dol. międzybankowych kredytów, które rosyjska centrala udzieliła ukraińskiemu oddziałowi, zanim Sbierbank stał się dla Kijowa persona non grata.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem