Zysk netto sektora bankowego w styczniu 2017 r. wyniósł 817 mln zł, co oznacza spadek o 29 proc. rok do roku – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. To najsłabszy miesiąc banków (wyłączając zdarzenia jednorazowe) od lat.
Podatek od aktywów i sprzątanie
Pogorszenie to pochodna kilku elementów, ale przede wszystkim wyraźnie większych kosztów. Łącznie koszty działania sektora urosły rok do roku o 32 proc., ale odpowiada za to głównie kategoria kosztów ogólnego zarządu – tu wzrost wyniósł aż 70 proc., do 1,66 mld zł, bo koszty pracownicze zwiększyły się tylko nieznacznie, o niecałe 3 proc., do 1,31 mld zł.
Co jest powodem tak dużego wzrostu kosztów ogólnego zarządu? – To przede wszystkim efekt wprowadzenia podatku od aktywów, który kosztuje sektor bankowy około 300 mln zł miesięcznie. W styczniu ubiegłego roku banki jeszcze go nie płaciły – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.
To jednak nie w pełni wyjaśnia wzrost kosztów ogólnego zarządu, bo i tak są one blisko 300 mln zł wyższe niż średnia w 2016 r. (biorąc już pod uwagę podatek od aktywów i zdarzenia jednorazowe w listopadzie). – Mogła zadecydować o tym zmiana księgowania składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny – część z nich jest teraz księgowana od razu na początku roku, część rozłożona na kolejne miesiące, oraz wzrost kosztów usług obcych, takich jak utrzymanie budynku czy sprzątanie, spowodowane wzrostem wynagrodzenia minimalnego – wskazuje Jańczak.
Pozytywną informacją jest to, że saldo odpisów wzrosło nieznacznie, bo o 4 proc., i jest ono na poziomie średnim z poprzednich miesięcy. Zdaniem analityków koszty ryzyka mogą nadal się zmniejszać, bo gospodarka jest silna, bezrobocie maleje, więc spłacalność kredytów powinna pozostawać dobra.