SKOK-i znowu straszą banki

W siedmiu kasach działa zarząd komisaryczny wprowadzony przez KNF, a nadzorca bada, czy jest taka konieczność w kolejnych 10 instytucjach. Za ich ewentualne problemy zapłacą banki.

Aktualizacja: 10.02.2017 06:26 Publikacja: 09.02.2017 19:34

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Niedawna upadłość SKOK Wielkopolska (300 mln zł depozytów) przypomniała o problemach Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Wprawdzie pod względem depozytów stanowią one zaledwie 1,1 proc. całego sektora finansowego, ale mogą być powodem sporych kosztów dla banków w związku z gwarantowaniem środków przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (składają się na niego głównie banki).

Kolejne zagrożenie

Jak dowiedzieliśmy się z Komisji Nadzoru Finansowego, zarządcy komisaryczni wprowadzeni przez KNF działają poza SKOK Wielkopolska jeszcze w sześciu kasach: Twoja SKOK (ma około 215 mln zł depozytów), SKOK NIKE (130 mln zł), SKOK Jaworzno (448 mln zł), SKOK Wybrzeże (150 mln zł), Bieszczadzka SKOK (50 mln zł), Lubuska SKOK (13 mln zł).

Łączna wartość depozytów tych kas to ok. 1 mld zł, co stanowi nieco mniej niż jedną dziesiątą wartości depozytów całego sektora SKOK (wynosi 10,7 mld zł). Ale to nie wszystko, bo jak dowiedzieliśmy się z KNF, wobec kolejnych 10 podmiotów sektora SKOK prowadzone są przez nadzorcę postępowania administracyjne w celu zbadania, czy występują przesłanki uzasadniające ustanowienie w tych kasach zarządcy komisarycznego.

Historia pokazuje, że wprowadzenie zarządcy komisarycznego to zły omen. Wtedy kolejnym krokiem jest poszukiwanie chętnego do przejęcia takiej kasy. Inne podmioty z tego sektora najczęściej nie mają ku temu zdolności, a banki zwykle nie chcą angażować się w przejęcie. Do tej pory było tylko kilka przypadków przejęcia kas przez banki – Alior przejął SKOK Powszechną, Wyszyńskiego i św. Jana z Kęt, zaś PKO BP przejął SKOK Wesoła.

Jeśli nie uda się znaleźć chętnego do przejęcia kasy, jej los jest przesądzony, a upadek oznacza konieczność gwarantowania depozytów w ramach BFG (do 100 tys. euro). Depozyty osób fizycznych stanowią 99,4 proc. wszystkich depozytów sektora i przytłaczająca większość z nich jest mniejsza niż 500 tys. zł (depozyty powyżej tej kwoty mają wartość 240 mln zł). Dla uproszczenia można przyjąć, że potencjalny koszt gwarantowania depozytów jest równy ich puli zgromadzonej przez daną kasę. BFG zasilają głównie banki, więc to one poniosłyby w największym stopniu ciężar uzupełniania środków funduszu.

Potencjalnie zagrożonych jest obecnie 16 z 40 działających kas: sześć, w których już jest zarząd komisaryczny oraz 10, których nazw nie znamy, a do których komisarz może być niebawem wprowadzony.

Zdaniem KNF sytuacja sektora jest bardzo trudna. Na koniec września fundusze własne kas wyniosły 359 mln zł. W efekcie współczynnik wypłacalności kas zmniejszył się kolejny raz, tym razem o 1,93 pkt proc., do 3,55 proc. Ale jeśli uwzględniono by wskazane przez KNF wyniki nadzoru analitycznego i inspekcyjnego, wartość funduszy własnych kas obniżyłaby się do -65 mln zł, a współczynnik wypłacalności do -0,67 proc.

– Problemem części SKOK jest brak odpowiedniej kapitalizacji. Należy podkreślić, że KNF podejmuje działania wobec poszczególnych nadzorowanych podmiotów, uwzględniając stan faktyczny i stan prawny, po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Kasa chce zmiany

Kasa Krajowa podkreśla, że spośród 40 działających obecnie kas wiele jest w różnej sytuacji i należy je oceniać oddzielnie. Zdaniem tej instytucji najistotniejszą w tej chwili kwestią jest naprawa otoczenia prawnego sektora SKOK celem zapewnienia kasom „możliwości normalnego działania, realizacji ich misji, zapewnienia adekwatności tych regulacji do specyfiki działania SKOK-ów, a co za tym idzie zwiększenie stabilność całego sektora". – Podjęcie takich prac leży w dobrze pojętym interesie publicznym – mówi Mariusz Wielebski, rzecznik prasowy Kasy Krajowej. Nie precyzuje, na czym konkretnie miałyby te zmiany polegać. Do tej pory SKOK kosztowały Bankowy Fundusz Gwarancyjny ponad 4 mld zł.

Niedawna upadłość SKOK Wielkopolska (300 mln zł depozytów) przypomniała o problemach Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Wprawdzie pod względem depozytów stanowią one zaledwie 1,1 proc. całego sektora finansowego, ale mogą być powodem sporych kosztów dla banków w związku z gwarantowaniem środków przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (składają się na niego głównie banki).

Kolejne zagrożenie

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem