Sberbank Private Banking (SPB) notuje gwałtowny wzrost lokowanych pieniędzy. Chodzi o „setki milionów dolarów”, które majętni Rosjanie przelewają ze swoich kont w zagranicznych bankach.
- Po pierwsze jest to związane z oczekiwanymi sankcjami i myśleniem - dawajcie gdzieś przelejemy nasze pieniężne środki - mówiła Jewgienija Tiurikowa szefowa SPB.

Dodała, że transfery napływają głównie z banków Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i „dużo mniejsze” z Austrii, wylicza gazeta RBK. Tiurikowa podkreśliła, że SPB zyskał „tysiące nowych klientów”. W 2017 r bank zanotował 37-proc. przyrost liczby klientów, a aktywa w zarządzaniu „Sbierbanku dla bogatych” jak Rosjanie mówią o SPB wyniósł 78 proc.. Przy czym aby zostać klientem „Sbierbanku dla bogatych” trzeba zostawić w banku co najmniej 100 mln rubli (17 mln dol.). A w 2017 r na rachunku było średnio 3 mln dolarów to o 1.5 mln dol. więcej aniżeli w 2016 r.