Czytaj więcej:

Następnie - po przyjęciu tego założenia - Wałęsa stwierdza, że gdyby tak było to teraz "Kiszczak szef agentów dziś ujawniałby swojego agenta". "Nie żartujmy, to niemożliwe" - przekonuje.

 

"Więc co, tylko nieśmiertelna nienawiść i chęć zemsty za ostateczną klęskę osobistą i komunizmu można taką prowokację wykonać" - stwierdza były prezydent. "Wierni druhowie Kiszczaka oceńcie jego czyn. Dziś już nic nie może Wam zrobić. W obliczu śmierci zachował się podle i spreparowaną przygotowaną dobrze podłością chce mnie pokonać".

18 lutego IPN ogłosił, że w dokumentach znalezionych w domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku jest m.in. własnoręcznie podpisane przez Lecha Wałęsę zobowiązanie do współpracy z SB. Dokumenty w sprawie TW "Bolka" (taki pseudonim miał nosić Wałęsa), zostaną upublicznione przez IPN 22 lutego. Według prezesa Instytutu, Łukasza Kamińskiego, są to dokumenty autentyczne.