Zespół francusko-belgijsko-białoruski, w skład którego wchodzą archeolodzy, historycy i płetwonurkowie, bada brzegi oraz nurt rzeki Berezyny na Białorusi. Poszukiwania prowadzone są w rejonie, gdzie rozegrała się słynna bitwa między wojskami rosyjskimi i napoleońską Wielką Armią.
Bitwa rozegrała się od 26 do 29 listopada 1812 roku nad rzeką Berezyną Dnieprową. Cofający się spod Moskwy Bonaparte, otoczony przez Rosjan, postanowił przekroczyć Berezynę mostem pod Borysowem. Rosjanie zdobyli Borysów i most, broniony przez generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Dlatego Napoleon postanowił przeprawić się w Studziance, na północ od Borysowa, gdzie saperzy znaleźli bród i budowali dwa mosty. Prace utrudniła nagła odwilż, która spowodowała załamanie się kry lodowej i wylanie rzeki. Napoleon nie przewidział odwilży i kazał zniszczyć jadące z armią pontony, a konie dać artylerii. Przez to budowa, zamiast trwać pół dnia, trwała 48 godzin.
Bitwa wykazała niezwykłe męstwo i poświęcenie żołnierzy francuskich i polskich. Mimo przewagi liczebnej Rosjanie nie rozbili wycieńczonej i osłabionej odwrotem Wielkiej Armii.
Ślady tego dramatycznego epizodu w historii Francji, Rosji i Polski bada od 2012 roku dr Jerome Beaucour z Centre d'Etude Napoleonien (jest także fizykiem w Institut Laue-Langevin w Grenoble). Współpracuje z Instytutem Historii Białoruskiej Akademii Nauk.
– Początkowo koncentrowaliśmy się na poszukiwaniu dołów, w których żołnierze Wielkiej Armii napoleońskiej mogli być pogrzebani przez Rosjan wiosną 1813 roku. Ale bardzo szybko się zorientowaliśmy, że należy prowadzić poszukiwania pod wodą, tam gdzie znajduje się bardzo dużo zabytków – wyjaśnia dr Jerome Beaucour. Wyników dotychczasowych prac na razie nie opublikowano. Tegoroczne badania w terenie trwały dziesięć dni.