Życie wojowników w minionych erach to temat przewodni tegorocznej imprezy, która odbędzie się od 16 do 24 września. W dziewięć festiwalowych dni będzie można poznać dawne uzbrojenie, sposoby walki, sferę duchową dawnych wojowników, a także zwyczaje związane z bitwami. Muzeum Archeologiczne w Biskupinie przybliży różne aspekty życia w czasie wojennej tułaczki, pokaże, jak ratowano rannych oraz jak wyglądało ostatnie pożegnanie wielkich wodzów.
Pokazom specjalnym towarzyszyć będą prezentacje rzemiosł, wykłady tematyczne oraz koncerty muzyki dawnej. Całości dopełni wystawa „Miecze Europy" ukazująca historię i symbolikę miecza, od jego powstania w epoce brązu po wiek XVII.
Konkurencja rośnie
Biskupiński festiwal to jedna z wielu imprez tego typu. W ostatnich latach festyny archeologiczne stały się polską specjalnością. Na poważnego konkurenta Biskupina wyrasta Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy. Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 2011 roku i zgromadziła w ciągu trzech dni blisko 10-tysięczną widownię. Kolejne imprezy były już kilkakrotnie liczniejsze, brało w nich udział ponad 400 odtwórców przedstawiających epokę brązu i średniowiecze.
Zainscenizowane zmagania wojów, chrzęst zbroi, szczęk mieczów – wszystko to przyciąga widzów. Ale organizatorzy festynów już się przekonali, że to nie wystarcza, oferta musi być bogatsza. W dawnej wsi Szwajcaria, obecnie na przedmieściu Suwałk, odbywa się Jaćwieski Festyn Archeologiczny. Tu postawiono na archeologię doświadczalną: najlepsi specjaliści z Polski i Litwy demonstrują pradawne techniki rzemieślnicze. Pokazują, jak w epoce kamienia wykonywano narzędzia do obróbki drewna i skór, jak ich używano.
Dymarki Świętokrzyskie w Nowej Słupi to impreza plenerowa dla „inżynierów" organizowana od 1967 roku. Jest to ewenement na skalę światową – eksperyment naukowy przerodził się w popularne święto. Naukowcy, inżynierowie, pracownicy politechnik badali fizykochemiczną strukturę starożytnego żelaza wytapianego w czasach cesarstwa rzymskiego. Eksperymenty okazały się na tyle spektakularne, że co roku przyciągają laików zainteresowanych pradziejową politechnizacją.