Dzika dolina Hukawng w Birmie znana jest z zasobnych kopalni złota i bursztynu. Handlarzy interesują obie te kopaliny, ale naukowcy darzą szczególnym zainteresowaniem tę drugą. W zastygłej żywicy z Hukawng często odnajdywane są szczątki organizmów sprzed około 100 milionów lat, jakich nie sposób odnaleźć nigdzie indziej.
Wydobywany w Hukawng bursztyn to bardzo cenny materiał do wyrobu ozdób – był używany do tego celu już w 600 roku p.n.e. Znany ze swojego ciemnoczerwonego koloru jest najdroższym bursztynem na światowych rynkach.
Większość zatopionych w nim szczątków traktowana jest jako obniżające wartość surowca nieczystości. Często są niszczone, gdy jubilerzy próbują je oczyścić i wyszlifować. Jednak z odkrytymi teraz zatopionymi w bursztynie piórami było inaczej. Były one tak uderzająco piękne, że jubiler planował wykonać z nich wisiorek o nazwie „Skrzydła anioła".
Odrąbany fragment
Naszyjnik nie powstał, bo naukowcy odkupili od rzemieślnika paleontologiczne skarby na targu w Myitkyinie, stolicy birmańskiego stanu Kachin. Jak jednak zauważyli, już wcześniej, może podczas wydobycia, ktoś odrąbał zakupiony przez nich kawałek od większej całości: niewykluczone, że zawierającej szczątki całego ptaka.
Tak czy owak znalezisko jest cenne. Dotąd tak stare ptasie pióra znane są jedynie ze skalnych odcisków. Tu mamy zaś fragment skrzydła w postaci niemal niezniszczonej. Można rozróżnić trzy długie palce uzbrojone w szpony, a także pióra. Zwierzę należało do enantiornisów (Enantiornithes) – podgromady ptaków, która wymarła wraz z dinozaurami ok. 66 milionów lat temu (szpony na skrzydłach ułatwiały im poruszanie się wśród gałęzi). – W tych skamielinach zachowały się niezwykłe szczegóły. Widać nie tylko budowę piór, ale też ślady ubarwienia – zachwala znalezisko prof. Mike Benton z Uniwersytetu w Bristolu, który brał udział w poszukiwaniach i badaniach.