Odkrycia dokonane w Bolkowie przez prof. Tadeusza Galińskiego ze szczecińskiego oddziału Instytutu Archeologii i Etnologii PAN są wyjątkowe w skali Europy. Relikty po sanktuarium zachowały się w świetnym stanie, dzięki korzystnym warunkom przyrodniczym, w torfie i piasku.
Badania skupiły się na na planie okręgu średnicy 6 metrów, gdzie odkopano zagadkowe konstrukcje. Głównym elementem okazała się budowla na planie trapezu o konstrukcji żerdziowej, otaczały ją łukiem kamienie ułożone w równych odstępach od siebie. Były też ostrza cisowe wbite w powierzchnię w kształt poziomej figury podobnej do Wielkiego Wozu - fragmentu gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy.
Miejsce to pełniło funkcję sanktuarium, o czym świadczą znalezione zabytki - drewniana kadzielnica do rytualnego odymiania miejsca, osób i przedmiotów w celu odpędzenia złych mocy, zawiniątka złożone z kawałków drewna, kory, roślin zielnych i kości zwierząt - były to ofiary składane przez szamanów.
W sanktuarium znaleziono kilkanaście dużych kamieni, niemal każdy inny. Wśród nich sjenit, dioryt, granit, kwarcyt, piaskowiec, gnejs, a nawet rzadko spotykany na Pomorzu czerwony marmur i zielony sjenit. Zupełnym zaskoczeniem było odkrycie nieznanego w tym rejonie gagatu, zwanego czarnym bursztynem oraz szlaki wulkanicznej czyli pumeksu.
- Ten zbiór kamieni jest ewenementem na Niżu Europejskim i w strefie podgórskiej i wyżynnej. Na teren stanowiska w Bolkowie musiały być specjalnie znoszone z odległych stron, czego najlepszym przykładem jest skała rogowa, występująca najbliżej w Karkonoszach i w górach Harz. Kamienie noszą ślady formowania - wyjaśnia prof. Galiński.