W sobotę 24 września o godz. 11 odbędzie się egzamin wstępny na aplikacje prawnicze: adwokacką i radcowską. W sumie przystąpi do niego 7519 osób (w tym na aplikację adwokacką – 2980 osób, a na aplikację radcowską 4420 osób). Kandydaci do korporacji mają do rozwiązania test (taki sam dla obu zawodów) – 150 pytań. Czas – dwie godziny. Do zdania egzaminu wystarczy prawidłowo odpowiedzieć na 100 pytań. Wyniki z całej Polski mają być znane już w poniedziałek. Rok temu najwięcej błędnych odpowiedzi zdający udzielali na pytania z prawa gospodarczego i handlowego oraz z materialnego administracyjnego.
Wszystko jest gotowe do egzaminu – zapewniono nas u adwokatów i radców prawnych. – Wiedzę kandydaci na pewno mają, muszą tylko potrafić ją wykorzystać – uważa radca prawny Ewa Stompor-Nowicka z Krajowej Rady Radców Prawnych. I dodaje, że najważniejsze jest spokojne podejście do egzaminu. Dużo trudniejsze zadanie czeka ich potem – wejście na rynek usług prawnych. Co ich czeka za trzy lata? Jaką mają szansę na rynku usług prawnych?
Być realistą
– Lepiej nie będzie, bo już dziś jest trudno. Nic nie wskazuje też na to, że sytuacja w ciągu trzech lat się zmieni – mówi „Rz" mecenas Stompor-Nowicka.
Adwokat Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, twierdzi wręcz, że będzie dużo gorzej. Powód? Niższy poziom wzrostu gospodarczego, a im słabsza gospodarka, tym mniej pieniędzy na rynku pomocy prawnej. Co doświadczeni prawnicy radzą tym, którzy chcą wejść do zawodu?
– Zakładanie wspólnych kancelarii. Samodzielny start jest bardzo trudny i wymaga dużych pieniędzy – mówi Maria Godulska, radca prawny od dziesięciu lat na rynku.