W środę po południu, podczas sejmowej debaty, pod adresem projektu noweli ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury padło wiele gorzkich słów i zarzutów. Pojawił się nawet, ze strony opozycji, wniosek o jej odrzucenie.

Autorzy noweli chcą zmienić model dojścia do urzędu sędziego. Podstawową drogą ma być aplikacja w szkole w Krakowie. Po zdanym egzaminie aplikant, bez konkursu, będzie mieć zagwarantowany etat asesora. Po nim – także bez konkursu – dostanie etat sędziego. Co ważne, o pierwszeństwie przyjęcia na asesurę sądową mają decydować wyniki egzaminu zawodowego.

W razie nieobsadzenia wszystkich stanowisk asesorskich przez aplikantów aplikacji sędziowskiej minister sprawiedliwości będzie mógł przeznaczyć te, które zostaną dla aplikantów aplikacji prokuratorskiej.

Inne drogi dojścia do zawodu, np. z adwokatury czy notariatu, będą traktowane uzupełniająco. Mianowania na stanowisko asesora sądowego dokona minister sprawiedliwości na czas nieokreślony. Krajowa Rada Sądownictwa zachowa prawo zgłoszenia sprzeciwu wobec powierzenia asesorowi pełnienia obowiązków sędziego. Ma on podlegać kontroli Sądu Najwyższego. ©?

Etap legislacyjny: pierwsze czytanie w Sejmie