Piątek był ostatnim dniem tegorocznych egzaminów zawodowych dla przyszłych kandydatów do zawodów adwokata i radcy prawnego. Przystąpiło do nich w sumie ponad 5,5 tys. osób. Pierwsze wyniki mają się pojawić już pod koniec kwietnia. Większa część komisji ogłosi je jednak dopiero po majowym weekendzie.
Czwartego dnia maratonu odbyły się dwa egzaminy. Pierwszy z prawa administracyjnego, a drugi z etyki i zasad wykonywania zawodu.
Kandydaci na adwokatów pisali skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a przyszli radcowie skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W obu przypadkach zadanie dotyczyło ustawy o kierujących pojazdami.
Na egzaminie z etyki u adwokatów trzeba było się zmierzyć z naruszeniem zasad dotyczących prowadzenia kancelarii, np. w lokalu nie zabezpieczono właściwie akt, co mogło prowadzić do naruszenia tajemnicy adwokackiej. U radców kazus dotyczył konfliktu interesów.
Odpytaliśmy kilku zdających, co sądzą o tegorocznym egzaminie. Większość twierdzi, że tematy zadań były życiowe, a same kazusy nie kryły większych pułapek. Wszyscy narzekają jednak na ogromny wysiłek i stres, jakiemu zostali poddani.