Coraz mniej chętnych do zawodu komornika

W piątek 17 marca drugi dzień egzaminu. Kandydaci do zawodu mają sześć godzin na napisanie pracy.

Aktualizacja: 17.03.2017 07:06 Publikacja: 17.03.2017 06:50

Coraz mniej chętnych do zawodu komornika

Foto: 123RF

Chętni, by zostać komornikiem, mają za sobą pierwszy dzień egzaminu. W czwartek pisali prace o egzekucji świadczeń alimentacyjnych. Dziś drugi dzień egzaminu, który kończy dwuletnią aplikację. W tym roku do egzaminu przystąpiło 281 osób (dopuszczono do niego 284).

Najwięcej zdających jest w Warszawie (57) i Łodzi (56). Egzamin przeprowadza siedem komisji egzaminacyjnych powołanych przez ministra sprawiedliwości.

W trakcie dwóch dni egzaminu zdający opracowują po jednym zadaniu pisemnym. Dotyczy ono czynności należących do ustawowych zadań komorników. Egzaminy rozpoczynają się o godz. 10 i trwają sześć godzin.

Zdający mogą pisać prace odręcznie albo na komputerze. Ci, którzy wybrali drugie rozwiązanie, korzystają z odpowiednio przygotowanych własnych laptopów.

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało wyposażoną w edytor tekstu aplikację egzaminacyjną, która blokuje dostęp do zasobów komputera i uniemożliwia łączność z urządzeniami zewnętrznymi.

Resort przewidział też wyjątki dla kandydatek do zawodu, które są matkami i karmią dziecko piersią. Zdająca mama ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w czasie każdego dnia egzaminu.

W 2016 r. do egzaminu komorniczego przystąpiło 340 osób, a dwa lata wcześniej 623. W tym roku kandydatów znów jest mniej, bo zaledwie 281 osób. Dlaczego słabnie zainteresowanie zawodem komornika?

– Niepewność przyszłości zawodu – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Rafał Łyszczak, wiceprezes Krajowej Rady Komorniczej.

Na tym nie koniec. Radykalnie pogarsza się sytuacja finansowa kancelarii komorniczych. W pierwszej połowie 2016 r. po zmianie przepisów o 40 proc. spadł wpływ spraw do kancelarii.

Popularności komornikom sądowym nie przysparza też atmosfera wokół tego zawodu i przeświadczenie o masowych bezprawnych działaniach komorników. Trzecia to brak perspektyw, chaos z VAT i zapowiedź racjonalizacji opłat.

Ministerstwo Sprawiedliwości już od kilku miesięcy zapowiada reformę u komorników. Planuje zamiast dwóch stawek opłaty stosunkowej, tj. 15 proc. liczonych od ściągniętego długu i 8 proc. w przypadku egzekucji z wynagrodzenia za pracę czy z konta bankowego, wprowadzić jedną – 10 proc. wyegzekwowanego długu.

Komornicy będą musieli przy egzekucjach trwających dłużej, np. kilka lat, raz na pół roku formalnie rozliczać pobrane opłaty – a to dodatkowe utrudnienie.

Sądy mają też miarkować ich wysokość.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.lukaszewicz@rp.pl

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego