NSA: zostanie aplikantem mimo posiadania ściąg na egzaminie

Posiadanie niedozwolonych materiałów (tzw. ściąg) jest niewątpliwie naganne, ale nie dyskwalifikuje kandydata do zawodu radcy prawnego – wynika z niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Publikacja: 01.01.2017 10:40

NSA: zostanie aplikantem mimo posiadania ściąg na egzaminie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Podczas egzaminu wstępnego na aplikację radcowską członkowie komisji egzaminacyjnej stwierdzili, że jeden ze zdających – B.B. – ma ukryte pod mankietem koszuli „ściągi". Przewodniczący komisji zwrócił się do niego o dobrowolne oddanie tych notatek. Zdający je oddał, a komisja uznała, że nie posługiwał się znalezionymi materiałami. Mógł więc kontynuować rozwiązywanie testu.

B.B. rozwiązał test na tyle dobrze, że zdał egzamin, uzyskując wymagane 101 punktów. Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych odmówiła jednak wpisania go na listę aplikantów. Nie pomogły tłumaczenia, że poziom stresu związany z egzaminem uzasadniał posiadanie dodatkowych materiałów, które pozwalały poczuć się pewniej. W ocenie Rady, fakt posiadania „ściąg" stanowi zarówno poważne naruszenie zasad obowiązujących podczas egzaminu wstępnego, jak i świadczyło o nagannej moralnie oraz etycznie postawie kandydata do zawodu.

Na takim samym stanowisku stanęło Prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych, które uznało, że fakt posiadania „ściąg" na egzaminie wstępnym na aplikację radcowską, nie pozwala na generalne przypisanie kandydatowi przymiotu osoby uczciwej.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie B.B. ponowił przedstawioną wcześniej argumentację. Wskazał, iż podczas egzaminu nie naruszył żadnych przepisów ustawy radcach prawnych, nie korzystał z pomocy innej osoby, nie posługiwał się niedozwolonymi materiałami lub urządzeniami, nie pomagał pozostałym kandydatom i nie zakłócał w żaden sposób przebiegu egzaminu.

Ściągi mają związek ze sferą wykonywania zawodu

Podobnie, jak organów samorządu radcowskiego, tak samo i sądu ta argumentacja nie przekonała. WSA w Warszawie (sygn. akt VI SA/Wa 1574/14) w wyroku z 13 października 2014 roku oddalił skargę kandydata.

W uzasadnieniu stwierdzono, iż posiadanie w trakcie egzaminu wstępnego niedozwolonych materiałów (ściąg) ma ścisły związek ze sferą wykonywania przez aplikanta radcowskiego zawodu zaufania publicznego i nie dotyczy sfery jego życia prywatnego, gdzie ewentualne naruszenie przepisów, czy też obowiązujących norm, może być oceniane mniej rygorystycznej.

– W sferze zawodowej przesłanka nieskazitelności charakteru nie powinna doznawać żadnych wyjątków – podkreślił sąd.

Pewna "rysa" w uczciwości

Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który w wyroku z października 2016 roku (sygn. akt II GSK 595/15) uchylił wyrok WSA.

W uzasadnieniu przypomniano, iż według art. 338 ust. 3 ustawy o radcach prawnych, kandydaci podczas egzaminu wstępnego nie mogą korzystać z tekstów aktów prawnych, komentarzy, orzecznictwa, a także nie mogą posiadać urządzeń służących do przekazu lub odbioru informacji. Z kolei w myśl art. 338 ust. 4 tej ustawy przewodniczący komisji kwalifikacyjnej wyklucza z egzaminu wstępnego kandydata, który podczas egzaminu wstępnego korzystał z pomocy innej osoby, posługiwał się niedozwolonymi materiałami lub urządzeniami, pomagał pozostałym kandydatom lub w inny sposób zakłócał przebieg egzaminu wstępnego.

- Jak wynika z powyższych przepisów tylko korzystanie i posługiwanie się przez kandydata niedozwolonymi materiałami upoważnia przewodniczącego komisji kwalifikacyjnej do wykluczenia kandydata egzaminu wstępnego, a następnie komisję kwalifikacyjną do podjęcia uchwały o negatywnym wyniku z egzaminu wstępnego – wyjaśnił NSA.

Dalej sąd ten stwierdził, że skoro samo posiadanie niedozwolonych materiałów (w przeciwieństwie do urządzeń służących do przekazu lub odbioru informacji) nie jest zakazane i nie upoważnia do wykluczenia kandydata z egzaminu wstępnego, to trudno podzielić pogląd, iż takie posiadanie niedozwolonych materiałów uprawnia do "sankcji" dalej idących, a mianowicie do odmowy wpisu na listę aplikantów radcowskich z uwagi na brak spełnienia przesłanki "nieskazitelności charakteru".

- Posiadanie niedozwolonych materiałów (tzw. ściąg) jest niewątpliwie naganne, lecz skoro sam ustawodawca takiego posiadania nie zakazuje i w żaden sposób nie sankcjonuje, to nie można uznać, aby prezentowana przez skarżącego postawa etyczna i moralna dyskwalifikowała go jako kandydata do zawodu radcy prawnego – uznał NSA.

WSA powołując się na inny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (w sprawie II GSK 458/10) podkreślił, że nawet jednorazowe zachowanie może podważyć wiarygodność oraz nieskazitelny charakter osoby, od której cech tych właściwa ustawa wymaga. - Rzecz jednak w tym, że to jednorazowe zachowanie powinno być ocenione w całokształcie okoliczności sprawy. W sytuacji zaś, gdy to jednorazowe zachowanie nie stanowi przestępstwa, wykroczenia ani też w inny sposób nie jest przez ustawodawcę sankcjonowane, a jedynie stanowi pewną "rysę" w zakresie uczciwości i moralnego zachowania, to nie może powodować tak daleko idących skutków w postaci wykluczenia możliwości wykonywania zawodu radcy prawnego – wskazał NSA.

Orzeczenie jest prawomocne.

Podczas egzaminu wstępnego na aplikację radcowską członkowie komisji egzaminacyjnej stwierdzili, że jeden ze zdających – B.B. – ma ukryte pod mankietem koszuli „ściągi". Przewodniczący komisji zwrócił się do niego o dobrowolne oddanie tych notatek. Zdający je oddał, a komisja uznała, że nie posługiwał się znalezionymi materiałami. Mógł więc kontynuować rozwiązywanie testu.

B.B. rozwiązał test na tyle dobrze, że zdał egzamin, uzyskując wymagane 101 punktów. Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych odmówiła jednak wpisania go na listę aplikantów. Nie pomogły tłumaczenia, że poziom stresu związany z egzaminem uzasadniał posiadanie dodatkowych materiałów, które pozwalały poczuć się pewniej. W ocenie Rady, fakt posiadania „ściąg" stanowi zarówno poważne naruszenie zasad obowiązujących podczas egzaminu wstępnego, jak i świadczyło o nagannej moralnie oraz etycznie postawie kandydata do zawodu.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego