Kolanko: Reforma Gowina ostatnią w tej kadencji?

Po kilkunastu miesiącach prac reforma nauki Jarosława Gowina czeka na głosowanie w Sejmie. To najpewniej ostania duża zmiana do wyborów jesienią w 2019 r.

Aktualizacja: 14.06.2018 20:37 Publikacja: 14.06.2018 19:06

Kolanko: Reforma Gowina ostatnią w tej kadencji?

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

W piątek Sejm będzie głosował nad reformą nauki i szkolnictwa wyższego, zwaną Ustawą 2.0 lub Konstytucją dla Nauki. Jarosław Gowin i jego współpracownicy poświęcili ostatnie kilkanaście miesięcy na szerokie konsultacje ustawy.

Choć największy opór był w samym klubie PiS w Sejmie, jednak los ustawy wydaje się przesądzony. Projekt jest rządowy, a w tej materii w PiS obowiązuje dyscyplina. Poparcie partii dla tego projektu potwierdził w trakcie środowego posiedzenia klubu jego szef, Ryszard Terlecki. On sam był jednym z głównych przeciwników ustawy. Na ostatniej prostej Ministerstwo Nauki wprowadziło zresztą wiele poprawek odpowiadających na wątpliwości polityków PiS.

Jeśli ktoś wyłamie się z partyjnej dyscypliny, to będzie to wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego, który już kilka miesięcy temu poparł reformę.

Ale znaczenie piątkowego głosowania wykracza mocno poza przyjęcie długo opracowywanej reformy. Wszystko wskazuje na to, że zmiany w nauce będą ostatnimi o charakterze systemowym i w tak dużej skali przyjętymi przez rząd Zjednoczonej Prawicy w tej kadencji. Wynika to z wielu przyczyn. Jak bowiem okazuje się z naszych rozmów, we władzach partii rządzącej jest przekonanie, że nadszedł czas na objęcie kursu mającego na celu przede wszystkim maksymalizację wyniku wyborczego i wysokości słupków poparcia dla obozu władzy. To zaś wyklucza wszystkie posunięcia, które mogły wywołać potencjalne wstrząsy. W tej kategorii mieszczą się np. ustawowe rozwiązania dotyczące dekoncentracji mediów czy dalsze zmiany w sądownictwie. To wszystko musi poczekać, aż Zjednoczona Prawica po raz kolejny wygra wybory parlamentarne. Problematyczne z tego samego powodu może być też referendum konsultacyjne ws. nowej konstytucji proponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Słowa wicemarszałka Senatu Adama Bielana ze środowych „Faktów po faktach" TVN24 o tym, że być może w senackim klubie PiS nie będzie w tej sprawie dyscypliny, mogą zwiastować koniec inicjatywy referendalnej prezydenta. Bo w PiS na referendum apetytu nie ma.

Wszystko wskazuje więc na to, że aż do wyborów jesienią 2019 r. żadnych większych zmian systemowych w Polsce już nie będzie. PiS skupi się na próbie zamykania już otwartych frontów (IPN, spór z UE) i realizacji pomysłów z „piątki Morawieckiego" oraz niebudzących większych kontrowersji zmian jak inwestycje w infrastrukturę. W istocie oznacza to powrót do kursu, który dał PiS zwycięstwo w 2015 r. Pytanie, na ile będzie to skuteczne po raz drugi. ©?

W piątek Sejm będzie głosował nad reformą nauki i szkolnictwa wyższego, zwaną Ustawą 2.0 lub Konstytucją dla Nauki. Jarosław Gowin i jego współpracownicy poświęcili ostatnie kilkanaście miesięcy na szerokie konsultacje ustawy.

Choć największy opór był w samym klubie PiS w Sejmie, jednak los ustawy wydaje się przesądzony. Projekt jest rządowy, a w tej materii w PiS obowiązuje dyscyplina. Poparcie partii dla tego projektu potwierdził w trakcie środowego posiedzenia klubu jego szef, Ryszard Terlecki. On sam był jednym z głównych przeciwników ustawy. Na ostatniej prostej Ministerstwo Nauki wprowadziło zresztą wiele poprawek odpowiadających na wątpliwości polityków PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem
Publicystyka
Piotr Solarz: Studia MBA potrzebują rewolucji
Publicystyka
Estera Flieger: Adam Leszczyński w Instytucie Dmowskiego. Czyli tak samo, tylko na odwrót