Według mec. Giertycha, komisji śledczej pod przywództwem Małgorzaty Wassermann zależy tym, aby doprowadzić do sytuacji, w której byłemu premierowi można by było postawić jakiekolwiek zarzuty karne.
Podczas dzisiejszego przesłuchania Michał Tusk stwierdził, że "razem z ojcem wiedzieliśmy, że to jest, mówiąc tak kolokwialnie, lipa (...), czyli że są pewne podejrzenia wokół Marcina P., że KNF wydała swoje ostrzeżenie wcześniej dotyczące produktów finansowych Amber Gold".
Jak powiedział w "Kropce nad i" Giertych, "problemem" Michała Tuska jest to, że "nie poszedł w ślady swojego ojca" wzorem Małgorzaty Wassermann czy Jarosława Wałęsy i nie próbował tego wykorzystać do robienia kariery politycznej.
Według mec. Giertycha, komisji śledczej pod przywództwem Małgorzaty Wassermann zależy tym, aby doprowadzić do sytuacji, w której byłemu premierowi można by było postawić jakiekolwiek zarzuty karne.
Giertych uważa jednak, że po dzisiejszym przesłuchaniu komisji "nie zostało nic".