E-mobilność nowym biznesem

Tauron traktuje rodzący się rynek elektrycznych pojazdów jako jedno z przyszłych źródeł przychodów. Właśnie pozyskał partnera.

Publikacja: 06.06.2018 15:33

Tauron Polska Energia wraz z ING Bankiem Śląskim będą rozwijać na południu kraju infrastrukturę do ładowania samochodów na prąd i proponować na ich bazie usługę carsharingu. W najbliższym czasie rozpocznie się pilotaż w Katowicach.

– Podpisujemy list intencyjny, który, jak sądzę, spowoduje realną zmianę rzeczywistości gospodarczej tego regionu, a także naszych spółek – powiedział w połowie maja podczas inauguracji współpracy Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. – Nikt w Polsce nie jest w stanie popchnąć elektromobilności samodzielnie. Jesteśmy w stanie to zrobić wszyscy, którzy czujemy, że to jest bardzo ważne – dodał Brunon Bartkiewicz, prezes ING.

Bank wspiera transformację sektora energetycznego, angażując się w projekty związane z elektromobilnością (m.in. wspiera partnerów szukających nowych technologii, testuje rozwiązania dla carsharingu aut na prąd czy platformy wspierające rozwój tego rynku).

Dla Tauronu doświadczenie i wiedza w tym zakresie są tak samo ważne jak finansowanie, które oferuje bank na budowę sieci e-słupków.

Katowicki koncern traktuje rodzący się rynek jako jedno z przyszłych źródeł przychodów. W 2025 r. chce z takich nowych biznesów generować 25 proc. przychodów segmentu sprzedaży. Dlatego prowadzone w grupie projekty badawczo-rozwojowe, a także współpraca ze startupami uwzględniają technologie, które mogą okazać się użyteczne dla rozwoju elektromobilności. Chodzi m.in. o magazynowanie energii czy balansowanie mocy w sieci ładowarek. Tauron, jako jeden z udziałowców spółki ElectroMobility Poland, jest też zaangażowany w prace nad stworzeniem polskiego elektrycznego samochodu osobowego. Realizuje też pilotaże testujące rozwiązania z zakresu elektrycznej mobilności w komunikacji miejskiej i użytkowania pojazdów elektrycznych we flotach firmowych.

W poszukiwaniu przełomowych rozwiązań pomóc ma Tauronowi nakreślona mapa drogowa dla innowacji, czyli Strategiczna Agenda Badawcza. W jej ramach grupa realizuje już blisko 40 projektów badawczo-rozwojowych, które obejmują wszystkie segmenty podstawowej działalności. Poszukiwania koncentrują się na czterech obszarach, tj. kliencie i jego potrzebach, wdrażaniu inteligentnych usług sieciowych, rozwijaniu energetyki rozproszonej, a także niskoemisyjnych technologii wytwarzania.

Grupa wykorzystuje przy tym własne zasoby, a także potencjał tkwiący we współpracy ze startupami. Nie bez znaczenia jest też nawiązywanie współpracy z instytucjami posiadającymi know how w zakresie zainteresowania koncernu. Przykładem tego może być podpisany list intencyjny z ING, ale też umowa z amerykańskim Electric Power Research Institute. – Dzięki temu partnerstwu zwiększamy swój potencjał i stajemy się uczestnikami globalnych projektów badawczych. Chcemy przyspieszyć realizację naszych programów i zapewnić im konkurencyjność w skali międzynarodowej – tłumaczy Jarosław Broda, wiceprezes ds. zarządzania majątkiem i rozwoju Tauronu. Katowicki koncern liczy głównie na dostęp do wiedzy o magazynowaniu energii i identyfikowaniu potrzeb odbiorców. Magazyny energii (także te mobilne, w postaci baterii w autach na prąd) będą bowiem miały duże znaczenie ze względu na rosnący udział odnawialnych źródeł w systemie.

Już dziś Tauron produkuje ponad 7 proc. energii przy ich wykorzystaniu. Przygotowując się na jeszcze większą ilość zielonych mocy, grupa prowadzi badania pozwalające na optymalizację pracy elektrowni konwencjonalnych, by w sposób bardziej elastyczny współpracowały z uzależnionymi od aury źródłami. Jest to jeden z ośmiu projektów badawczo-rozwojowych, które wygrały dofinansowanie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) w ramach pierwszego konkursu Programu Badawczego Sektora Elektroenergetycznego. Tauron zgarnął w tym konkursie 28 mln zł, czyli prawie jedną trzecią całego budżetu.

Opinia

Filip Grzegorczyk, prezes Tauron Polska Energia

Współczesny rynek jest niezwykle wymagający, a przy tym coraz mniej stabilny. Sukces mogą na nim odnieść jedynie firmy wyznaczające kierunki rozwoju branży i najlepiej odpowiadające na coraz wyższe wymagania klientów. W szybko zmieniającej się rzeczywistości, coraz większej cyfryzacji wszystkich aspektów naszego życia i dużej mobilności klient jest już nie tylko odbiorcą naszych usług. Staje się aktywnym graczem w systemie i partnerem firmy energetycznej.

Musimy jednak uwzględniać to, że energetyka należy do sektora usług publicznych, które muszą być dostępne dla każdego i odpowiadać na potrzeby różnych grup klientów.

W takim środowisku rynkowym Tauron chce stać się firmą, która kreuje rozwiązania, a nie tylko adaptuje się do zmian w otoczeniu. Dlatego realizujemy strategię odpowiadającą na wyzwania w czterech istotnych obszarach: regulacje, rynek, klient i technologie.

Wierzę, że takie podejście pozwoli przekształcić Tauron w innowacyjny, rozwijający się i dostosowany do potrzeb rynku i klienta koncern. Celem jest też zapewnienie akcjonariuszom zwrotu z kapitału.

Efektem wszystkich projektów badawczo-rozwojowych mają być innowacyjne rozwiązania i technologie, które będą służyć naszym klientom, a tym samym stanowić podstawę rozwoju potencjału koncernu.

Musimy być bowiem przygotowani na uwarunkowania tzw. energetyki jutra, co oznacza transformację energetyki systemowej w kierunku zdecentralizowanego wytwarzania, wzrostu roli połączeń transgranicznych, magazynów energii i nowych usług.

Z kolei dystrybucja musi zmierzyć się z wyzwaniami, takimi jak technologie smart czy generacja rozproszona, w tym prosumencka. Zmienia się także samo postrzeganie sieci energetycznej – dziś oprócz swojej podstawowej roli jest traktowana jako platforma do tworzenia nowych usług.

Nie uległo zmianie tylko jedno – w centrum naszej uwagi pozostaje klient.

Tradycyjna energetyka przekształca się w bardziej ekologiczną

Choć przyszłość należy do rozproszonych, niskoemisyjnych źródeł i wspierających je magazynów, to dziś bezpieczeństwo pracy systemu ciągle zależy od centralnie sterowanych bloków.

W Polsce – jak twierdzą politycy – przynajmniej do połowy wieku podstawą struktury wytwarzania pozostanie węgiel.

Nie oznacza to jednak, że energetyka konwencjonalna się nie zmienia. Wchodzące do systemu bloki są sprawniejsze i mniej emisyjne od swoich poprzedników. Przykładem są pracująca od grudnia 2017 r. jednostka w Elektrowni Kozienice czy planowane do oddania w 2019 r. bloki w Elektrowni Opole i Jaworzno. Ta ostatnia nie tylko zredukuje emisje pyłów (o 91 proc.), tlenków azotu, siarki (odpowiednio o 82 proc. i 95 proc.) i dwutlenku węgla (o 28 proc.), ale też nie będzie wymagała składowania odpadów po spalaniu – popiołów, gipsu czy żużlu. Zostaną one wykorzystane m.in. w przemyśle cementowym i budowlanym. Układy zamontowane w jednostce pozwolą na jej szybkie uruchomienie przy bezwietrznej pogodzie. Jest to konieczne przy dynamicznie rosnącej mocy źródeł odnawialnych zależnych od warunków atmosferycznych.

Blok wyposażono też w zamknięty układ chłodzenia (zapewnia minimalizację zużycia wody i nie powoduje jej podgrzewania), co powinno zmniejszyć jego wrażliwość na fale upałów. W kontekście wprowadzonych opłat za pobór i oddanie wody przyniesie to też korzyści finansowe.

Jest to istotne, ponieważ energetyka konwencjonalna będzie musiała walczyć o minimalizowanie kosztów, rosnących pod wpływem drożejących uprawnień do emisji CO2 i coraz mniejszej ich darmowej puli. Tauron przygotowuje się na to, tnąc koszty. Od początku 2016 r. program poprawy efektywności przyniósł już prawie 1,23 mld zł pozytywnych efektów finansowych, najwięcej w segmentach wytwarzania i dystrybucji. To oznacza 94-proc. realizację trzyletniego planu oszczędnościowego.

Także dzięki temu wskaźnik zadłużenia spółki pozostaje na stabilnym i bezpiecznym poziomie (na koniec marca wskaźnik długu netto do EBITDA wyniósł 2,3x) mimo wzrostu zobowiązań o 4,7 proc., do 8,4 mld zł (stan na koniec marca, wzrost wobec końca 2017 r.).

Pozyskiwanie środków na finansowanie energetyki opartej o paliwa kopalne staje się jednak sporym wyzwaniem. Część europejskich banków prowadzi restrykcyjną politykę w tym zakresie. Dlatego spółka szukała inwestora dla nowego bloku w Jaworznie wśród instytucji polskich. – W marcu podpisaliśmy z Polskim Funduszem Rozwoju umowę inwestycyjną, zgodnie z którą PFR zainwestuje w blok 910 MW do 880 mln zł – mówi Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. Teraz tę ścieżkę mogą testować Energa z Eneą, planujące budowę bloku w Elektrowni Ostrołęka.

Nie pierwszy zresztą raz Tauron jest pionierem, jeśli chodzi o korzystanie z niestandardowych instrumentów finansowych. Tak było w przypadku pozyskania długu z emisji obligacji hybrydowych w ramach tzw. planu Junckera. Obligacje o wartości 190 mln euro objął Europejski Bank Inwestycyjny, co było wtedy ewenementem nie tylko na skalę krajową, ale też europejską. Pieniądze mają zostać przeznaczone tylko na inwestycje w infrastrukturę dystrybucyjną.

– Główną korzyścią dla spółki jest wyłączenie obligacji podporządkowanych z kalkulacji wskaźnika zadłużenia i możliwość zaliczenia przez agencję ratingową 50 proc. finansowania jako kapitału – tłumaczy Marek Wadowski, wiceprezes Tauronu ds. finansów. Wskazuje też na długi okres zapadalności obligacji i atrakcyjne oprocentowanie. Spółka podpisała także umowę dotyczącą finansowania hybrydowego na 400 mln zł z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. – Dzięki nowatorskim formom finansowania pozyskaliśmy łącznie około 3,4 mld zł – szacuje Wadowski. – Kluczowym działaniem była przeprowadzona z sukcesem w lipcu 2017 r. emisja 10-letnich euroobligacji o wartości 500 mln euro (popyt był trzykrotnie wyższy – red.) – dodaje.

Tauron Polska Energia wraz z ING Bankiem Śląskim będą rozwijać na południu kraju infrastrukturę do ładowania samochodów na prąd i proponować na ich bazie usługę carsharingu. W najbliższym czasie rozpocznie się pilotaż w Katowicach.

– Podpisujemy list intencyjny, który, jak sądzę, spowoduje realną zmianę rzeczywistości gospodarczej tego regionu, a także naszych spółek – powiedział w połowie maja podczas inauguracji współpracy Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. – Nikt w Polsce nie jest w stanie popchnąć elektromobilności samodzielnie. Jesteśmy w stanie to zrobić wszyscy, którzy czujemy, że to jest bardzo ważne – dodał Brunon Bartkiewicz, prezes ING.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
100 Lat Polskiej Gospodarki
Grzegorz W. Kołodko: Największym wyzwaniem jest demografia
100 Lat Polskiej Gospodarki
Jan Grzegorz Prądzyński: Wielkim wyzwaniem będą samochody autonomiczne
100 Lat Polskiej Gospodarki
Dąbrowski: Otworzyć się na potrzeby nowego pokolenia
100 Lat Polskiej Gospodarki
Gróbarczyk: 5 minut, które trzeba wykorzystać
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
100 Lat Polskiej Gospodarki
Dziubiński: Mamy wielki potencjał