Z luką pokoleniową zmagają się dziś wszystkie spółki sektora energetycznego. Tauron, który systematycznie redukuje zatrudnienie (w 2017 r. liczba etatów spadła o ponad 700, do ok. 23,8 tys.), m.in. w ramach programu dobrowolnych odejść w biznesie dystrybucyjnym i wytwórczym, zidentyfikował jednak, że w przyszłości zabraknie mu wykwalifikowanych pracowników technicznych. Chodzi m.in. o elektromonterów, górników, ślusarzy, maszynistów, monterów czy dyżurnych ruchu, ale także inżynierów elektryków czy elektroenergetyków. Powód to m.in. przejścia na emeryturę obecnych zatrudnionych.
– Grupa potrzebuje pracowników, żeby się rozwijać. Już dziś myślimy o tych kandydatach na pracowników, którzy zapewnią nasz rozwój w 2028 r. – mówił Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu, podczas podpisania pod koniec kwietnia umowy dotyczącej utworzenia klas patronackich w szkołach branżowych.
W ramach tej umowy w 13 placówkach edukacyjnych zlokalizowanych na terenie Śląska, Górnego Śląska i Małopolski powstanie 21 nowych klas patronackich. Zostaną one utworzone do końca 2019 r., m.in. w Kętach, Libiążu, Jaworznie, Łaziskach Górnych, Mysłowicach, Katowicach, Tychach, Krzeszowicach, Gliwicach i Jeleniej Górze. – Dzięki klasom patronackim już na poziomie szkolnictwa zawodowego dbamy o zagwarantowanie sobie w przyszłości pracowników o profilach dopasowanych do potrzeb grupy – dodał Grzegorczyk.
Nie jest to pierwsze działanie katowickiej grupy mające na celu zasypanie luki kompetencyjnej i pokoleniowej, a także kształcenie kadr przygotowanych do pracy w zmieniającym się sektorze energetycznym i wydobywczym. Łącznie Tauron współpracuje już blisko z 40 klasami. Tworzenie klas patronackich wpisuje się też we współpracę grupy z Ministerstwem Edukacji Narodowej w zakresie podnoszenia jakości i efektywności kształcenia zawodowego na potrzeby branży elektryczno-energetycznej. Owo kształcenie od początku powinno być związane z praktyczną stroną zawodu, dzięki czemu będzie w stanie sprostać wyzwaniom i potrzebom rynku pracy. List intencyjny w tej sprawie Tauron podpisał z MEN na początku kwietnia. – W końcu na polskim rynku poważne podmioty chcą wpływać na swoje kadry, czyli na młodych pracowników – zauważył z satysfakcją wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, który podpisał się pod nowym zobowiązaniem grupy.
Z kolei marszałek wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zwrócił uwagę na potrzebę profilowego kształcenia kadr pod konkretne potrzeby gospodarki.