Ale jest i inna perspektywa, o której często w patriotycznej gorączce zapominamy. To perspektywa, która próbuje równoważyć wysiłek buntów i narodowych powstań, ciągłą daninę krwi kolejnych pokoleń. To perspektywa trwania wbrew przeciwnościom, przenoszenia polskości w wymiarze społecznym, kulturowym, w końcu gospodarczym. W tej dziedzinie też mieliśmy bohaterów, o których zwykle – przy świętowaniu rocznic – zapominamy, a których wkład w przetrwanie tkanki narodowej nie był ani mniejszy, ani mniej istotny niż bohaterów czasu wojny. Książę Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki, gen. Dezydery Chłapowski, Ignacy Łukasiewicz, Hipolit Cegielski, twórcy przemysłowej Łodzi: Poznański, Scheibler czy Grohman, stworzyli gospodarcze podstawy, dzięki którym po odrodzeniu państwa polskiego mogliśmy w ciągu ledwie dwóch dekad zbudować solidne, nowoczesne państwo. To dzięki nim późniejszy wysiłek Władysława Grabskiego, Feliksa Młynarskiego i Eugeniusza Kwiatkowskiego nie szedł na marne.

Jednak fatum było bezwzględne. Wybuch wojny i doświadczenie dwóch totalitaryzmów zostawiły na ich spuściźnie destrukcyjne ślady. Ile trzeba było potem wysiłku, ile ryzyka, by Polska wróciła na tory suwerennej i nowoczesnej gospodarki. Nie wolno nam o tym zapomnieć. Rok 2018, który właśnie zainaugurowaliśmy, to rok obchodów stulecia odrodzonego państwa polskiego. Pragniemy, aby przygotowany przez redakcje „Rzeczpospolitej" i „Parkietu" program „100 lat polskiej gospodarki" był naszym skromnym wkładem w te obchody. Chcemy, by przez nasze łamy przetoczyła się dyskusja o polskim dorobku, o bohaterach czasów przełomu, o status quo narodowej gospodarki. O najbardziej perspektywicznych branżach.

W ramach projektu przewidujemy cykl debat i dyskusji, które będziemy relacjonowali na łamach obu tytułów. Otwieramy również specjalną, poświęconą programowi stronę internetową www.100latgospodarki.pl. Zwieńczeniem będzie kongres zorganizowany 7 czerwca w gościnnym budynku warszawskiej GPW, z którego relacje będą prowadzone z użyciem wszystkich multimedialnych zasobów naszego wydawnictwa. Wierzymy, że ta inicjatywa zainteresuje i zainspiruje wszystkich czytelników „Rzeczpospolitej" i „Parkietu". Bo droga, która rozpoczęliśmy 100 lat temu, wcale się nie skończyła. Z osobami Leszka Balcerowicza, Janusza Lewandowskiego, Grzegorza Kołodki, Jerzego Hausnera, Marka Belki, Mateusza Morawieckiego trwa i wciąż odsłania nowe oblicza. Jaką ścieżką idziemy? Gdzie dojdziemy? Kto zasłuży na pomnik? Odpowiedzi na te pytania wciąż jeszcze przed nami, redaktorami oraz czytelnikami „Rzeczpospolitej" i „Parkietu".