Spiker Mike Johnson, przewodniczący Izby Reprezentantów USA, odwiedził na Manhattanie kampus Uniwersytetu Kolumbia, na którym odbywają się protesty przeciwko izraelskiej wojnie z Hamasem w Strefie Gazy. Został przywitany przez krzyki i buczenie.
Prawdziwa solidarność z Żydami oznacza kierowanie się słowami „nigdy więcej dla nikogo” i dystansowanie się od skrajnie prawicowego izraelskiego reżimu. Nie możemy pozwolić, aby izraelscy politycy używali oskarżeń o antysemityzm – jak niedawno ambasador Izraela w Warszawie – aby uciszać krytykę ich rządu – pisze działacz kolektywu kefija, Kacper Głódkowski.
Na amerykańskich uniwersytetach na wschodnim wybrzeżu USA przybierają na sile protesty przeciw działaniom Izraela w Strefie Gazy. Do antyizraelskiego protestu doszło też na nowojorskim Brooklynie.
Izraelski atak na terytorium Iranu może radykalnie zmienić dynamikę i spowodować, że z „reżimu syjonistycznego” nie pozostanie nic – powiedział irański prezydent Ebrahim Raisi w rozmowie z oficjalną agencją informacyjną IRNA.
Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Turk oświadczył, że jest przerażony zniszczeniem placówek medycznych w Nasser i Al Shifa w Gazie oraz doniesieniami o masowych grobach zawierających setki ciał.
Premier Izraela Beniamin Netanjahu odniósł się do doniesień zgodnie z którymi USA planują nałożyć sankcje na izraelski batalion Necach Jehuda, który działa na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie wraca do stanu poprzedniego, czyli brutalnych akcji Izraela w Strefie Gazy, lotniczych ataków na cele w Syrii i Iraku, czemu towarzyszy pacyfikacja na okupowanym Zachodnim Brzegu oraz wymiana ognia z Hezbollahem na granicy z Libanem. Nie oznacza to jednak, że nic się nie stało.
Pełnoskalowa wojna z Izraelem byłaby gwoździem do trumny konającego Libanu. Kraj pogrążyłby się w kolejnej krwawej wojnie domowej, która cofnęłaby go do epoki kamienia łupanego.