Wyprzedzania w Gorzowie było jak na lekarstwo - niemal zawsze o kolejności na mecie decydowało wyjście spod taśmy i pierwszy łuk. W tych warunkach początkowo lepiej odnajdywali się gospodarze, po pierwszej serii wypracowując czteropunktową przewagę. W drugiej jednak znacznie lepiej zaprezentowali się goście. Tylko Bartosz Zmarzlik potrafił zdobyć punkty na rywalu i to Motor prowadził 23:19. Znakomicie w tej części prezentował się Dominik Kubera, który wygrał cztery swoje pierwsze biegi, wyprzedzając raz nawet Zmarzlika. Na szczęście dla gorzowian po 10. biegu znów był remis.

Ostatnie biegi to już popis Stali. Z pięciu wyścigów gorzowianie trzy wygrali podwójnie, a dwa zremisowali, wypracowując sobie przed rewanżem 12 punktów przewagi. - Zaliczkę mamy fatalną - przyznał przed kamerami Canal+ Sport5 Kubera. Z drugiej strony w półfinale Motor przegrał pierwszy mecz z Apatorem niewiele mniej - 40:50, a w rewanżu nie miał większych problemów z odrobieniem straty i awansem. W fazie zasadniczej lublinianie wygrali u siebie ze Stalą 59:31, ale jak w niedzielę zwrócił uwagę menedżer Motoru Jacek Ziółkowski, było to zupełnie inne spotkanie, niż zapowiada się za dwa tygodnie. W sierpniu trener gorzowian Stanisław Chomski nie decydował się na żadne rezerwy taktyczne nawet, gdy wysoko przegrywał. Przeciwnie, to Zmarzlik został w ostatnim biegu „o pietruszkę” zmieniony na kiepsko radzącego sobie Patricka Hansena.

Przed meczem Stali z Motorem za występy w Gorzowie uroczyście podziękowano Bartoszowi Zmarzlikowi. Dwukrotny mistrz świata, który już za tydzień może zapewnić sobie trzeci tytuł, po sezonie przechodzi właśnie do Lublina.

PGE Ekstraliga
Finał i mecz o 3. miejsce - pierwsze spotkania

Moje Bermudy Stal Gorzów - Motor Lublin 51:39
Najwięcej punktów: Bartosz Zmarzlik 16+1 (w 6 startach), Martin Vaculik 14+2 (6), Szymon Woźniak 11+2 (6) - Dominik Kubera 16 (7).
Rewanż 25 września w Lublinie.

For Nature Solutions Apator Toruń - zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 46:44
Najwięcej punktów: Jack Holder 16 (6), Paweł Przedpełski 11+1 (6) - Kacper Woryna 11+1 (5), Jakub Miśkowiak 10 (5).
Rewanż 24 września w Częstochowie.

W pierwszym meczu o brązowe medale Apator Toruń minimalnie wygrał z Włókniarzem Częstochowa. Rewanż w sobotę za dwa tygodnie.