Daniel Bewley z drugą wygraną w Grand Prix. We Wrocławiu Polacy poza podium

Brytyjczyk Daniel Bewley wygrał we Wrocławiu drugą z rzędu rundę Grand Prix na żużlu. Najlepszy z Polaków, Maciej Janowski, ukończył zawody na czwartym miejscu.

Publikacja: 27.08.2022 22:31

W czerwonym kasku Daniel Bewley, w żółtym Robert Lambert. Brytyjscy kibice na dwóch zawodników z Wys

W czerwonym kasku Daniel Bewley, w żółtym Robert Lambert. Brytyjscy kibice na dwóch zawodników z Wysp na podium Grand Prix czekali 22 lata

Foto: PAP/Sebastian Borowski

Bewley dwa tygodnie temu w Cardiff po raz pierwszy w karierze zameldował się w finale Grand Prix i od razu tę rundę wygrał. Teraz powtórzył ten wyczyn we Wrocławiu, co już nie jest niespodzianką, a sensacją, nawet biorąc pod uwagę to, że na co dzień reprezentuje miejscową Spartę i dobrze zna tor na Stadionie Olimpijskim.

Najmłodszy w stawce uczestników cyklu 23-letni Brytyjczyk do półfinałów zakwalifikował się w ostatniej chwili - wygrał 20. bieg fazy zasadniczej, a gdyby przyjechał w nim choćby drugi, już wtedy musiałby pakować swoje motocykle do busa. Szansę wykorzystał znakomicie - wygrał półfinał, startując z najtrudniejszego, trzeciego pola, a w decydującym wyścigu wystrzelił spod taśmy i bez problemów uciekł rywalom.

22 lata

temu po raz ostatni dwóch Brytyjczyków stało na podium Grand Prix

W Coventry w 2000 roku wygrał Martin Dugard, a trzeci był Mark Loram

Na podium we Wrocławiu stanęli też Duńczyk Leon Madsen i kolejny Brytyjczyk Robert Lambert. W ostatniej chwili trzecie miejsce uciekło sprzed nosa najlepszemu z Polaków, Maciejowi Janowskiemu. W finale jechał przed Lambertem, ale na ostatnim łuku popełnił duży błąd, odjechał za szeroko, z czego rywal skrzętnie skorzystał.

Lider cyklu Bartosz Zmarzlik odpadł w półfinale. Przegrał w nim start, źle rozegrał pierwszy łuk i szybko stało się jasne, że nie zdoła przedrzeć się na pozycję dającą awans. Na półfinale zatrzymał się tym razem także Patryk Dudek. Zawodnik Apatora Toruń był o włos od czwartego z rzędu finału, ale przegrał zacięty pojedynek z Madsenem, toczony za plecami Janowskiego.

Po raz kolejny na fazie zasadniczej udział w turnieju zakończył czwarty z Biało-Czerwonych, Paweł Przedpełski. Więcej punktów od niego uzbierał m. in. reprezentujący Polskę i występujący we Wrocławiu z „dziką kartą” Gleb Czugunow.

Speedway Grand Prix
Grand Prix Polski we Wrocławiu

1. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 11 + 1. miejsce w finale
2. Leon Madsen (Dania) - 14 + 2. miejsce w finale
3. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 13 + 3. miejsce w finale
4. Maciej Janowski (Polska) - 14 + 4. miejsce w finale
5. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 11 + 3. miejsce w półfinale
6. Patryk Dudek (Polska) - 10 + 3. miejsce w półfinale
7. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 11 + 4. miejsce w półfinale
8. Mikkel Michelsen (Dania) - 9 + 4. miejsce w półfinale
9. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 8
10. Gleb Czugunow (Polska) - 6
11. Jack Holder (Australia) - 5
12. Martin Vaculik (Słowacja) - 4
13. Jason Doyle (Australia) - 4
14. Paweł Przedpełski (Polska) - 4
15. Max Fricke (Australia) - 4
16. Andžejs Lebedevs (Łotwa) -1

W klasyfikacji generalnej nieco zmniejszyła się przewaga prowadzącego Zmarzlika nad drugim Madsenem, ale wciąż Duńczyka dzieli od Polaka spory dystans.

Na trzecią pozycję awansował Bewley, który jako stały uczestnik cyklu Grand Prix występuje tylko dlatego, że przed sezonem wykluczono z cyklu dwóch Rosjan. Brytyjczyk wskoczył w miejsce jednego z nich.

Ósma runda Grand Prix odbędzie się za dwa tygodnie w Vojens w Danii.

Speedway Grand Prix
Klasyfikacja generalna (po 7 z 10 rund)

1. Zmarzlik - 108 punktów
2. Madsen - 92
3. Bewley - 84
4. Dudek - 76
5. Janowski - 74
6. Lindgren - 70
...
15. Przedpełski - 25

Bewley dwa tygodnie temu w Cardiff po raz pierwszy w karierze zameldował się w finale Grand Prix i od razu tę rundę wygrał. Teraz powtórzył ten wyczyn we Wrocławiu, co już nie jest niespodzianką, a sensacją, nawet biorąc pod uwagę to, że na co dzień reprezentuje miejscową Spartę i dobrze zna tor na Stadionie Olimpijskim.

Najmłodszy w stawce uczestników cyklu 23-letni Brytyjczyk do półfinałów zakwalifikował się w ostatniej chwili - wygrał 20. bieg fazy zasadniczej, a gdyby przyjechał w nim choćby drugi, już wtedy musiałby pakować swoje motocykle do busa. Szansę wykorzystał znakomicie - wygrał półfinał, startując z najtrudniejszego, trzeciego pola, a w decydującym wyścigu wystrzelił spod taśmy i bez problemów uciekł rywalom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata