Włókniarz rozpoczął mecz w Ostrowie od dwóch podwójnych wygranych, co mocno ustawiło przebieg spotkania. Przy coraz mocniej siąpiącym deszczu gospodarze próbowali zmniejszyć straty, ale bez większego powodzenia, bo o ile trójka weteranów Chris Holder - Grzegorz Walasek - Tomasz Gapiński dobrze punktowała, to nie miała specjalnego wsparcia w młodszych kolegach. Po zakończeniu dziewiątego biegu sędzia Piotr Lis zdecydował o przerwaniu spotkania i zaliczeniu wyniku, ku niezadowoleniu przede wszystkim miejscowych, którzy pozostają jedyną drużyną w Ekstralidze bez wygranej.

W drugim niedzielnym spotkaniu Stal Gorzów długo przegrywała z Apatorem Toruń - od drugiego aż do 11. wyścigu, po którym było 33:33. Do biegów nominowanych gospodarze przystępowali przy dwupunktowym prowadzeniu, ale przed ostatnią odsłoną znów był remis. Decydujące starcie zakończyło się po myśli gorzowian - Bartosz Zmarzlik prowadził od startu do mety, a bohaterem Stali został Szymon Wóźniak, który z ostatniej przebił się na drugą pozycję. Przy „czystym” komplecie Zmarzlika miejscowi zanotowali pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

PGE Ekstraliga
3. kolejka

Arged Malesa Ostrów - zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 24:30, najwięcej punktów: Tomasz Gapiński 8 (w 3 startach), Chris Holder 8 (3) - Fredrik Lindgren 6+1 (3), Bartosz Smektała 6 (3). Moje Bermudy Stal Gorzów - For Nature Solutions Apator Toruń 47:43, najwięcej punktów: Bartosz Zmarzlik 15 (5), Szymon Woźniak 12+1 (5), Martin Vaculik 10 (5) - Robert Lambert 11+1 (6), Patryk Dudek 10+1 (6).

Czwarta kolejka PGE Ekstraligi już od piątku, kiedy Unia Leszno zmierzy się z Arged Malesą a GKM Grudziądz ze Stalą. W niedzielę Włókniarz podejmie Spartę Wrocław a Apator pojedzie z liderującym w tabeli Motorem Lublin.