Projekt zakłada, że składki mikro-przedsiębiorców będą liczone proporcjonalnie do dochodu i niższe średnio o kilkaset złotych miesięcznie. Rozwiązanie będzie dotyczyć firm, których przychód w 2019 roku zamknie się w kwocie 120 tys. zł.
- Przykładowo, przedsiębiorca, którego przeciętny miesięczny dochód w 2019 r. wynosił 2,8 tys. zł, w przyszłym roku będzie płacił na ubezpieczenia społeczne 442,96 zł miesięcznie plus obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Jego korzyść w stosunku do pełnej składki ZUS w 2020 r., bez ubezpieczenia zdrowotnego, wyniesie zatem 549,34 zł – tłumaczyła w czwartek minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
- Chcemy, by ustawa weszła w życie z początkiem przyszłego roku - zadeklarowała Emilewicz. Jak jednak zaznaczyła, zależeć to będzie od tempa prac parlamentu.
Od 1 stycznia tego roku – obowiązuje tzw. Mały ZUS. Mogą z niego korzystać przedsiębiorcy, których średniomiesięczny przychód w 2018 roku nie przekraczał 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia, czyli 63 tys. zł rocznie. W ich przypadku składki na ubezpieczenia społeczne naliczane są proporcjonalnie do przychodu. Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że od początku obowiązywania ustawy chęć skorzystania z nowej ulgi zgłosiło ponad 186 tys. osób.
Przyjęty w czwartek projekt obniży składki tym, którzy już obecnie korzystają z Małego ZUS-u, a także poszerzy grono przedsiębiorców, którzy będą mogli płacić niższe składki. Ze zmian ma skorzystać grupa około 320 tys. przedsiębiorców.