Sprawa, na kanwie której zapadła decyzja, dotyczyła mężczyzny, który pracował kilka lat za granicą na rzecz niemieckiej firmy. W efekcie składki na ubezpieczenia społeczne opłacał w tym państwie. W pewnym momencie mężczyzna podjął decyzję o rozwiązaniu umowy, powrocie do Polski i założeniu tam firmy. Zamierza on jednak świadczyć usługi na rzecz różnych klientów, w tym swojego byłego pracodawcy. Zadania wykonywane dla niemieckiej firmy będą tożsame z tymi wykonywanymi wcześniej na podstawie o umowy o pracę.
Przedsiębiorca chciałby jednak skorzystać z ulgi na start. Chodzi mu o zwolnienie z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne przez sześć miesięcy. Nie wie jednak, czy będzie miał do tego prawo.
Czytaj więcej
Z małego ZUS+ przestało w 2022 r. korzystać 93 tys. przedsiębiorców. Ogólna liczba działalności jednak nie spadła.
Jedna z przesłanek uprawniających do skorzystania z ulgi mówi o niewykonywaniu działalności na rzecz byłego pracodawcy, u którego w bieżącym lub w poprzednim roku kalendarzowym dana osoba pracowała na etacie i wykonywała czynności wchodzące w zakres działalności.
Zdaniem ZUS w tym przypadku ten czynnik jednak nie zaistniał. Wykonywanie pracy na rzecz byłego pracodawcy zagranicznego pozwala na skorzystanie z prawa do ulgi na start, pod warunkiem że w całym tym okresie nie było właściwe polskie ustawodawstwo. A tak właśnie było w tej sprawie. Przez całą umowę z niemiecką firmą składki opłacane były do tamtejszego systemu.