Takie zagadnienie prawne rozstrzygnie Sąd Najwyższy.
Powstało ono na kanwie sprawy mężczyzny będącego członkiem zarządu spółki z o.o. ZUS uznał, że odpowiada on całym swoim majątkiem za długi z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne.
Mężczyzna się z tym nie zgodził. Argumentował, że nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania firmy, ponieważ dysponuje ona swoim majątkiem, a w spornym okresie jej sytuacja była na tyle dobra, że nie było podstaw do złożenia wniosku o upadłość.
Wątpliwości
Sprawa trafiła do sądu. W pierwszej instancji orzeczono, że mężczyzna nie musi płacić ze swoich prywatnych pieniędzy. Sąd uzasadniał, że gdy ten sprawował funkcję członka zarządu, nie zaistniały przesłanki ogłoszenia upadłości przez spółkę. A to zgodnie z art. 116 ordynacji podatkowej (DzU z 2022 r., poz. 2651) jest jedną z kluczowych przesłanek zaistnienia osobistej odpowiedzialności. Z kolei Sąd Apelacyjny w Poznaniu, do którego trafiło odwołanie, uznał, że powstało zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości.
Czytaj więcej
Ponad 1,3 mln firm miało w 2022 r. problemy z płaceniem składek. To mniej niż w 2021 r., jednak wartość ich długu wzrosła.